czwartek, 20 czerwca 2013

PO „SP” w Gdyni i okolicy

Przede mną legitymacja PO „SP” nr 1409 wydana przez Komendę Miejską w Gdyni w dniu 5 marca 1950 roku, a w niej moje zdjęcie z tamtego okresu i kilka adnotacji. Ten nieco przyniszczony dokument przeleżał w moich archiwalnych zbiorach ponad 60 lat, praktycznie całe dorosłe życie.

Ale zacznijmy od początku, czyli od rozszyfrowania owego skrótu PO „SP”. To Powszechna Organizacja „Służba Polsce”, rodzaj paramilitarnej oddziałów roboczych młodzieży, powołanych do istnienia z inicjatywy Związku Walki Młodych (później kierowanych przez ZWM), już wiosną 1948 roku.

Celem PO „SP” było głównie zatrudnienie młodzieży do odbudowy Polski, a także szkolenie wojskowe. Wyrazem tego były dwie odznaki, które wręczano zasłużonym junakom - „Bądź Sprawny do Pracy i Obrony” oraz „Sprawny do Pracy i Obrony”. Aby taką odznakę otrzymać należało zdać stosowny egzamin sportowy: z biegu, strzelania, pływania, rzutu granatem itp. oraz wyróżniać się w pracy lub nauce.

Obowiązkiem służby PO „SP” objęta była młodzież obojga płci od 16 roku życia. W szkołach ponadpodstawowych istniały szkolne hufce tej organizacji, które zastępowały niejako przysposobienie wojskowe. Młodzież pracująca natomiast powoływano w okresie letnim na kilkumiesięczne turnusy, koszarowano i zatrudniano przy różnych pracach na terenie całego kraju, od odgruzowywania Warszawy, po pomoc w pracach polowych PGR.

Na terenie Gdyni komenda Miejska PO „SP” mieściła się w gmachu późniejszego „Inter Clubu” przy ul. 10 lutego. Natomiast obozy junaków „SP” znajdowały się w różnych miejscach na terenie Gdyni. Największe ich skupisko znajdowało się przy ul. Śląskiej 76, gdzie na kwatery zajęte były poniemieckie baraki. Jak mi wiadomo kwatery „SP” były także na Leszczynkach i w Kamiennym Potoku – na granicy między Gdynią a Sopotem.

Junaków z tego obozu zatrudniano przy budowie trasy kolejowej SKM (drugi tor) oraz drugiej jezdni Alei Zwycięstwa z Orłowa do Sopotu. Junacy pracowali też w stoczniach. Tam przydzielano ich do poszczególnych brygad w celu przyuczenia do zawodu. Pożytku z ich pracy było niewiele, bowiem trafiała tam młodzież wiejska, która o przemyśle okrętowym nie miała pojęcia. Pomimo tego, niektórzy junacy po odbyciu obowiązkowej służby pozostawali na Wybrzeżu, przenosząc się do hoteli robotniczych i nadal pracowali w przyuczonych zawodach.

Na fali popaździernikowej odwilży PO „SP” (podobnie jak ZMP), ulega likwidacji. Majątek, sprzęt, wyposażenie, ćwiczebna broń przejęła Liga Przyjaciół Żołnierza (obecnie LOK).

Baraki przy ul. Śląskiej 76 zajęły różne państwowe i spółdzielcze firmy, później baraki zostały zburzone, a aktualnie na powstałym tam placu, od czasu do czasu stają cyrkowe namioty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz