Większość starych gdynian pamięta, że przez wiele lat w
czasach PRL – u działała w naszym mieście Drukarnia Wojskowa. Mieściła się ona
przy ul. Świętego Piotra. W zeszłym roku w lipcu budynek drukarni, o której tu
mowa, został wyburzony, a szkoda, bo jej działalność to spory kawałek gdyńskiej
historii.
Drukarnię tę założył Alfons Szczuka w 1937 roku. Zakład był
nowoczesny i dobrze wyposażony. To też wkrótce zaistniał na naszym drukarskim
rynku, pokonując nielicznych konkurentów. Dowodem prężności tej drukarni niech
będzie fakt, że do września 1939 roku, wydrukowano tu ponad 30 tytułów
czasopism i tzw. druków zwartych. Z usług drukarni korzystał „Kurier Bałtycki”,
miesięczniki i kwartalniki poświęcone sprawom morza. Tu też drukowano
„Komunikaty Instytutu Bałtyckiego”, wydawnictwo Polskiej Agencji Telegraficznej
pt. „Wiadomości Bałtyckie”, wydawnictwo Polskiej Agencji Telegraficznej pt.
„Wiadomości Portowe”, a nawet „Wiadomości Gdyńskiego Automobilklubu”.
Jednakże głównym klientem drukarni był „Kurier Bałtycki”
gazeta o ponad regionalnym charakterze, chętnie czytana w kraju i za granicą,
której nakład sięgał 10000 egzemplarzy. „Kurier Bałtycki” poza bieżącą
informacją z Wybrzeża i Gdyni, prowadził też ciekawy dział kulturalno –
Literacki, który powierzono znanemu literatowi Arturowi M. Swiniarskiemu.
Prowadzony przez niego dział, z końcem października 1937 roku zamienione na
dodatek pod nazwą „Tydzień Literacki”, w którym publikowali tacy pisarze jak
Magdalena Samozwaniec, Tadeusz Bocheński i inni. Sam Swiniarski w 1938 roku
zamieścił w tym dodatku swój poemat pt. „Słowo o Gdyni”.
W rubryce „Na marginesie” poruszano sprawy kaszubskie.
Publikowali tu, bądź zamieszczano tu teksty, Majkowskiego, Sychty, Hejki i
innych.
Z końcem 1938 roku „Tydzień Literacki” przestał się ukazywać,
bowiem Swiniarski przeniósł się do stolicy, chociaż nadal nadsyłał swoje teksty
do „Kuriera Bałtyckiego”. Pomimo zaniechania prowadzenia odrębnego działu
literackiego, w „Kurierze Bałtyckim” nadal publikowano różne teksty o
charakterze literackim, chociaż gwoli prawdy wspomnieć należy, że po odejściu
Swiniarskiego z redakcji, publikowane teksty znacznie straciły na wartości.
W tym samym mniej więcej czasie pojawiła się „Ziemia
Kaszubska”, gazeta o zupełnie innym profilu. Ukazywała się ona trzy razy w
tygodniu, początkowo drukowano ją w Rumi – Zagórzu, a jej redaktorem był Paweł
Burczyk. Ukazywała się ona od lipca 1937 roku, do lipca 1938 roku. Przejął ją
B. Kiełbadrowski, a Burczyk odtąd podpisywał się jako „redaktor
odpowiedzialny”.
Na koniec kilka zdjęcia budynku, w którym znajdowała się się drukarnia:
Budynek przed rozbiórką (źródło) |
Budynek w czasie rozbiórki (źródło) |
Pod tym linkiem znajdują się inne ciekawe informacje dotyczące nieistniejącego już budynku przy ulicy Świętego Piotra.
Oh... pamiętam jak moi rodzice zamawiali tam ulotki, druk wspaniały -nie do opisania :) Pozdrawiam i czekam na więcej ;)
OdpowiedzUsuńTakie momenty przywołują wspomnienia.
OdpowiedzUsuńHistoria tej drukarni zostanie jedynie wspomnieniem... a szkoda naprawde
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, tylko czemu trzeba było przeszukać cały internet w poszukiwaniu takiego konkretnego bloga.
OdpowiedzUsuńFajnie to wygląda! Dostarczyłeś mi mojej codziennej porcji ciekawostek :) Mam nadzieję, że będziesz kontynuować swoją pasję i napiszesz dla nas wiele nowych wpisów. Życzę powodzenia i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMiło cofnąć się w czasie o te kilka lat i przypomniec sobie jak to kiedyś wyglądało. Ciekawe czy są zdjęcia tej drukarni jeszcze jakieś zachowane.
OdpowiedzUsuńPostawiłem na drukarnię www.ccsdruk.pl! Świetnie poradzili sobie z moim zleceniem.
OdpowiedzUsuńW mojej opinii warto zaufać www.ccsdruk.pl, jak dotąd sprostali. Polecam tę firmę naprawdę gorąco!
OdpowiedzUsuńFajny artykuł.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńW sumie ja nie miałam nigdy okazji być w tym miejscu, ale jak widać faktycznie drukarnia musiała tam być. Ja bardzo chętnie ulotki reklamowe drukuję w drukarniach online. Nawet jak czytałam w http://www.copymedia.pl/ulotki-reklamowe-kiedy-warto-je-wykorzystac-w-swoim-biznesie/ to nadal jest warto korzystać z usług drukarskich.
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAkurat ja nie znam tego miejsca, ale jestem zdania, że w naszym kraju wiele jest takich obiektów. Ja zazwyczaj także korzystam z drukarni internetowej https://chroma.pl/pl która moim zdaniem nadaje się świetnie do tego, aby drukować duże ilości.
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam nigdy okazji korzystać z tej drukarni. Za to z powodzeniem chętnie korzystam z wydruku wizytówek w v i jestem zdania, że jest to najlepszy wybór.
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńPracowalam tam 25 lat mile wspomnienia
OdpowiedzUsuńKorzystałem dwa-trzy razy z tej drukarni i pierwsze co przykuwa uwagę to niesamowity klimat który emanował z tego miejsca. Samą przyjemnością było przebywanie w tym miejscu.
OdpowiedzUsuń