piątek, 30 sierpnia 2013

Muzeum Miasta Gdyni – nieco historii

Na planie Gdyni daremnie szukać ulicy bądź placu Jej imienia, a przecież dla utrwalenia historii naszego miasta osoba ta uczyniła bardzo wiele. Mowa tu o dr Janinie Krajewskiej – etnograf i muzeolog, która już w 1933 roku, wyszła z inicjatywą zorganizowania muzeum miejskiego, które miało być placówką o charakterze etnograficznym. Inicjatywą dr Krajewskiej podchwycił komisarz rządu mgr Sokół i niebawem w willi „Tusia” przy Skwerze Kościuszki placówkę taką uruchomiono, zaś sama Pani doktor wyruszyła do pobliskich kaszubskich wsi i na przedmieścia Gdyni, w poszukiwaniu eksponatów muzealnych dla Muzeum Miejskiego, bowiem taką nazwę nadano tej instytucji. Ponieważ celem Muzeum miały być badania etnograficzne i archeologiczne na terenie Kaszub, zorganizowano w nim dwa piny, mianowicie etnograficzny i prehistoryczny. Dr Krajewska planowała uruchomienie w przyszłości trzeciego działu o historii Gdyni. Plany te przekreśliła wojna. Niemcy wypędzili dr Krajewską z miasta, zaś same zbiory uległy rozproszeniu i zniszczeniu.

Po wojnie do tego tematu powrócono dopiero w latach 60 – tych ubiegłego wieku, i wtedy to w 1968 roku wykupiono od rodziny Skwierczów domek przy ul. Starowiejskiej 30, w którym ostatnie trzy lata swojego życia spędził Antoni Abraham (1920 – 1923) i tu zorganizowano skromną ekspozycję muzealną.

Formalnie Muzeum Miasta Gdyni zaistniało dopiero w styczniu 1983 roku, w oparciu o Zarządzenie nr 2/83 ówczesnego Prezydenta miasta mgr Jana Krzeczkowskiego (po uprzedniej zgodzie Ministerstwa Kultury i Sztuki). Wtedy to nadano Muzeum stosowny statut określający jego zadania. Określono, że podstawowe płaszczyzny działania Muzeum to:
  • opieka nad dobrami kulturalnymi z zakresu dziejów miasta
  • prowadzenie badań z dziejów miasta i współpraca z instytucjami parającymi się tą tematyką
  • opracowywanie badań z dziejów miasta i ich publikowanie
  • organizowanie stosownych wystaw
Nieco później Muzeum otrzymało pawilon wystawowy przy ul. Waszyngtona (dziś jest tam „Gemini”), w którym zaczęto organizować różnego typu wystawy – między innymi w 1986 roku zorganizowano tam wystawę z okazji 60 lecia dziejów miasta.

W listopadzie 2007 roku Muzeum otrzymało nowoczesny budynek przy ul. Zawiszy Czarnego 1. W tym nowym obiekcie mieszczą się: dział naukowo – edukacyjny, dział sztuki i biblioteka. W bibliotece muzealnej znajduje się 10000 książek i czasopism, a całe zbiory liczą ponad 59000 obiektów. Co roku Muzeum organizuje kilkadziesiąt wystaw, licznie odwiedzanych przez gdynian i turystów.

Sąsiadem Muzeum Miasta Gdyni jest Muzeum Marynarki Wojennej, koegzystujące niejako z Muzeum Miejskim. Ten obiekt jednakże wymaga oddzielnego zaprezentowania.

środa, 28 sierpnia 2013

Gdyńskie rezerwaty przyrody

Gdynia ma opinię miasta zieleni. I słusznie, bowiem poza „zielenią miejska” miasto nasze otoczone jest zwartą leśną otuliną, osłaniającą jego południowo – zachodnie obrzeża. Jak dotąd nie natrafiłem na monografię opisującą gdyńskie lasy komunalne w sposób kompleksowy. Natomiast tzw. zieleń miejska doczekała się prezentacji w numerze 15 „Rocznika Gdyńskiego” z 2003 roku, gdzie na stronach 225 – 238 jest tekst inż. Franciszka Greluka, byłego zastępcy dyrektora Przedsiębiorstwa Zieleni Miejskiej pt. „Zieleń miejska miasta Gdyni”. W tekście tym Autor w sposób historyczny podaje w nagłówku temat, przytacza szereg mało znanych faktów z tego zakresu, podaje nazwiska i nazwy instytucji, a także zieleń występująca w poszczególnych dzielnicach naszego miasta. To cenne opracowanie warte uważnej lektury, pomija jednakże problemy rezerwatów przyrody, które występują na terenach leśnych, są poza zasięgiem zainteresowań Autora.

W tej sytuacji, wypełniając niejako lukę, przytaczam poniżej znane mi fakty z tego zakresu, w przekonaniu, że zainteresują one czytelników mojego bloga.

W granicach administracyjnych Gdyni znajdują się trzy rezerwaty przyrody: Kępa Redłowska, Kacze Łęgi i Cisowa. Ten pierwszy, na Kępie Redłowskiej o powierzchni ponad 118 ha utworzono jeszcze przed wojną, w 1938 roku. Jego celem jest zachowanie naturalnych lasów bukowych oraz stanowisk jarząba szwedzkiego. Teren rezerwatu obejmuje wysoki na 60 m npm. klif Redłowski i jest jednym z najpiękniejszych zakątków naszego Wybrzeża. Rezerwat jest pierwszym jaki utworzono na terenie naszego województwa i jednym z najstarszych w skali kraju.

Dwa pozostałe rezerwaty powołano do życia w 1983 roku. Rezerwat Kacze Łęgi położony w dolinie rzeki Kaczej, ma powierzchnię około 9 ha. Obejmuje odcinek tej rzeki wraz z fragmentem lasu łęgowego i licznymi starymi drzewami będącymi pomnikami przyrody, a także łęg wiązowy.

W innej części Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego położony jest rezerwat Cisowa. Ten leśny rezerwat ma powierzchnię około 25 ha. Utworzono go do zachowania fragmentów buczyny i łęgu jesionowo – olszowego oraz okazów rzadkich roślin.

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Natasze były dwie...

Wcześniej pisałem już o „Nataszy” (TUTAJ artykuł), pomniku wdzięczności na Skwerze Kościuszki, o jego genezie i demontażu. Tamta statua kobiety trzymającej sztandar, przez długie lata była elementem dekoracyjnym naszego miasta. Tam składano wieńce i kwiaty z okazji świąt państwowych Polskich i Radzieckich. Tam, pod pomnikiem umawiano się na randki. Tam także na niewielkim placyku okalającym pomnik, spotykały się mamy ze swoimi pociechami, bo ustawione wokoło ławki umożliwiały stosownie do nasłonecznienia przemieszczanie się opiekunek i dziecięcych wózków. Tam wreszcie, chętnie się fotografowano. Innymi słowy „Natasza” pomnik, była znana zarówno w Gdyni jak i u przyjezdnych.

Druga natomiast Natasza nie stała na cokole, była mniej znana i dziś, po latach zaledwie dwudziestu, mało kto ją pamięta i wspomina. Ta druga „Natasza” była sklepem mieszczącym się przy ul. Władysława IV/47, który prowadził sprzedaż rosyjskich upominków.

Sklep ten uruchomiono 20 grudnia 1967 roku, wzorując się na warszawskiej „Nataszy” działającej już od kilku lat przy Alejach Jerozolimskich. Oficjalnie gdyński sklep nazywał się „Upominki radzieckie” i oferował gadżety i bibeloty z Rosji i republik wcielonych do ZSRR. W sklepie tym, podległy o ile dobrze pamiętam firmie „Jubiler”, natrafić można było na wyroby z bursztynu, kryształy, nakrycia stołowe, zabawki, ale także oryginalne i stosunkowo niedrogie czapki uszanki, jak także rosyjskie „koniaki” i „szampany”. Alkohole te sprzedawano w zestawach i na sztuki, w wymiarach znormalizowanych i w pojemnościach miniaturowych. Kupowano je głównie na prezenty i łapówki.

Taki asortyment miał niewiele wspólnego ze statutową działalnością „Jubilera”, niemniej tak to działało, podobnie jak handel szklanymi paciorkami importowanymi z Czechosłowacji, z firmy „Jablonex” oraz sprzedażą wyrobów z laki, w sklepie przy ul. Starowiejskie.

Pomimo że dostawy do tych sklepów były nierytmiczne, amatorzy tych bibelotów (i nie tylko), często odwiedzali te placówki licząc na tzw. okazje.

Jakby na sprawę nie patrzeć, w owych siermiężnych czasach, sklepy takie ubarwiały i przydawały nieco egzotyki gdyńskiemu handlowi uspołecznionemu – jak wtedy mówiono.

sobota, 24 sierpnia 2013

Centrum Kultury i Rozrywki „Gemini”

Już od dobrych kilku lat przy ul. Waszyngtona 16 w Gdyni istnieje i działa „Gemini”. W tym eksponowanym miejscu przy skwerze nie zawsze tak było. Moja pamięć sięgająca lat 50 – tych ubiegłego wieku, przywołuje w tym miejscu zupełnie inne obrazy. Zaraz po wojnie teren ten był zaniedbany. Między ulicą Waszyngtona, a Skwerem idąc w kierunku Nabrzeża Pomorskiego mijało się dwa baraki, chyba spadek po okupancie. W pierwszym z nich, o konstrukcji szachulcowej, przez pewien okres urządzano wystawę „W” w ramach zwalczania powojennej plagi chorób wenerycznych. W drugim baraku, mniej okazałym lecz dłuższym i ustawionym frontem do alei Zjednoczenia, przez długie lata mieściły się biura jakiejś firmy związanej z odbudową portu.

W późniejszych latach, a może równocześnie, na placu pomiędzy tymi barakami znalazło się składowisko beczek „Arki”, używanych do solenia śledzi. Tak było przez długi czas. Gdy teren ten wreszcie uporządkowano i beczki usunięto, na placu zaczęto organizować sezonowe imprezy handlowe – Targi Rybne i Cepeliadę.

W tym samym mniej więcej czasie na placu postawiono pawilon handlowy z NRD, w którym umieszczono część ekspozycji Muzeum Miasta Gdyni, a także organizowano dorywcze ekspozycje malarstwa polskiego i europejskiego.

Wreszcie po tzw. transformacji ustrojowej, a więc w latach 90 – tych ubiegłego wieku, pawilon ten wyburzono i wybudowano nowoczesny obiekt „Gemini”, który z jednej strony przyczynił się do likwidacji gdyńskich kin, z drugiej zaś zaoferował miastu kina i inne obiekty kulturalne na miarę XXI wieku. Przez sale kinowe przepływa miesięcznie ponad 300 tys. osób, oglądając filmy w 3D i 2D w 8 salach kinowych.

Chodzą słuchy, że obiekt ma być przeniesiony w nowe miejsce, a w miejscu gdzie stoi ma powstać kompleks mieszkalno- biurowy, zobaczymy co czas przyniesie.