Noc Świętojańska 1923 rok. Pierwsza gdyńska.
Rok 1923
W życiu narodów i ludzi bywają wydarzenia, które z pozoru błahe, z czasem nabierają znaczenia, wagi urastają do rangi symbolu. Dopiero z upływem lat zdarzenia takie - niczym stare wino - nabierają smaku i na trwałe zapisują się w historii. Po prostu - do ich należytej oceny potrzebny jest dystans czasu. Rok 1923 w naszym mieście przyniósł parę takich wydarzeń. Oto ich specyfikacja:
- 29 kwietnia - uroczyste otwarcie tymczasowego portu dla okrętów Marynarki Wojennej i łodzi rybackich, w którym m.in. uczestniczył Prezydent RP Stanisław Wojciechowski.
- 23 czerwca - uroczystość puszczania wianków z okazji Nocy Świętojańskiej.
- 13 sierpnia zawija do tymczasowego portu francuski parowiec s/s „Kentucky'' – jako pierwszy pełnomorski statek w gdyńskim porcie.
Dziś nieco więcej o wydarzeniu czerwcowym.
Pierwsza gdyńska Noc Świętojańska.
Po powrocie Polski nad morze (luty 1920 r.) przystąpiono energicznie do zagospodarowania wybrzeża. Po pierwsze, Naczelnik Piłsudski powołał Marynarkę Wojenną jako strażniczkę morza jeszcze przed formalnym przejęciem Pomorza, bo już 28 listopada 1919 roku. Nieco później, bo 23 września 1922 roku, Sejm RP przyjął ustawę o „budowie portu morskiego przy Gdyni na Pomorzu''. To był początek...
Poza działaniami natury prawnej i ekonomicznej, konieczna była zmiana mentalności Polaków od lat dziesiątków bowiem pokutował w naszym narodzie pogląd, że „Polak gdy sieje i orze, to niepotrzebne mu morze„ (cytuje z pamięci). Tej misji już w roku 1919 podjęła się Liga Żeglugi Polskiej ,przekształcona później w Ligę Morska i Rzeczną, a od końca października 1930 r w Ligę Morską i Kolonialną. Tą ostatnią - aż do swojej tragicznej śmierci w wodach Zatoki Gdańskiej kierował gen. Orlicz-Dreszer. Jednym z celów Jego życia było popularyzowanie morza i jego spraw.
Temu samemu celowi - już wcześniej - służyć miały uroczystości gdyńskiej Nocy Świętojańskiej 1923 roku. Przygotowali je trzej patrioci, miłośnicy Gdyni i morza: Stefan Żeromski, autor ,,Wiatru od morza„ Jan Radtke, pierwszy polski wójt Gdyni i bojownik o polskość Pomorza oraz Kaszub - Antoni Abraham. To oni zorganizowali i przygotowali tę Noc Świętojańską jako gdyńska i ogólnokrajową uroczystość. Rozpropagowano ją jako święto patriotyczne dla mieszkańców całej Rzecz pospolitej. Toteż na te noc zjechały do Gdyni tłumy rodaków ,aby uczestniczyć w przeobrażeniu starosłowiańskiej „nocy Kupały" we współczesną noc Św. Jana, poświęcona naszemu morzu.
Kierując się od dworca w stronę plaży tłumy witała orkiestra Marynarki Wojennej. Zgromadzeni na gdyńskim skwerze próbowali smaku morskiej wody, zbierali muszelki i okruchy bursztynu, wspinali się na zbocza Kamiennej Góry, aby stąd podziwiać zatokę i rysujący się na horyzoncie Półwysep Helski.
A wieczorem gdy zapadać zaczęła ciepła czerwcowa noc - na otaczających Gdynię morenowych wzgórzach rozbłysły dziesiątki ognisk, na Zatokę zaś wypłynęły rybackie łodzie, z których dziewczyny rzucały wianki, rozświetlone płonącymi świecami…
Szkoda tylko, że tych podniosłych chwil nie dożył Antoni Abraham, który w tym uroczystym dniu zmarł, ale o tym napisze następnym razem.
Artykuł opublikowany w Gazecie Świętojańskiej Gdynia – Rumia, rok 3, nr 2 (7), 23/24 czerwca 2004
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz