Co dziwne, w „Bedekerze kaszubskim” R. Ostrowskiej i I.
Trojanowskiej (wydanie z października 1974 roku) o Pogórzu brakuje najmniejszej
wzmianki. Pominięto też Rewę, Mechelinki, Mosty, a Oksywie potraktowano
marginalnie, poświęcając mu kilka zdań w haśle „Gdynia”. Bardziej łaskawi byli
dla Pogórza wcześniejsi autorzy – miejscowość tę wykazując na swojej mapie z
1802 roku von Schroettera, a w przewodniku pt. „Na kaszubskim brzegu” Bernarda
Chrzanowskiego (wyd. z 1910 roku), znaleźć można następujący zapis na stronie
54:
„...koleją do Chyloni, szosą do Pogórza, na zakręcie u
podnóża Kępy Oksywskie wprost w górę starą drogą, z Pogórza ku Obłużowi, przed
samą wsią na lewo drogą ku Kosakowu...”.
B. Chrzanowski zgodnie z ówczesnymi realiami nazywa Pogórze
wsią, bowiem dolna część tej miejscowości do Gdyni włączona została dopiero w
1935 roku, a część górna, po 35 latach w 1970 roku. „Stara droga”, o której
wspomina Autor przewodnika, to droga
wijąca się serpentyną w górę, łącząca obie części byłej wioski Pogórze.
Z drogi tej jest widok na Pradolinę Kaszubską i fragmenty portu i części
Grabówka.
Dla wojskowych planujących obronę Gdyni przed wybuchem II wojny
światowej, walory obronne Pogórza były oczywiste. Już w 1929 roku, planując
rozmieszczenie dział obrony przeciwlotniczej osłaniających Gdynię i gdyński
port, postanowiono jedną z czterech baterii dział zlokalizować na Pogórzu. Tak
więc właśnie tu między innymi baterię 1 Morskiego Dywizjonu Artylerii
Przeciwlotniczej ustawiono. Bateria składała się z dwóch dział
szybkostrzelnych. Działa ustawiono na podstawach betonowych, a cały „zestaw”
baterii obejmował poza tym schron betonowy dla amunicji oraz betonowy schron
dla załogi.
W czasie walk w obronie Wybrzeża Pogórze z racji swojego
położenia stanowiło rodzaj węzła komunikacyjnego. Stąd wiodły drogi do Suchego
Dworu, do Kosakowa, do Starego Obłuża i Starego Oksywia. Tu dochodziła skrajem
lasu, droga z Rumi, a przez łąki z Chyloni szosą, ułatwiająca komunikację ze
Śródmieściem, Grabówkiem, Chylonią, Cisową...
To przy tej szosie w dniu 11 września 1939 roku płk. Dąbek
polecił wybudować umocnienia, tędy wcześniej „ewakuował się” na Kępę Oksywską
Komisarz Rządu Franciszek Sokół, tędy w nocy z 12 na 13 września wycofywały się
pododdziały 2 MPS, a drogą przez łąki pododdziały 1 MPS spod Rumi i Zagórza.
Wszystkie one w zasadzie zdążały do Pogórza i z tej miejscowości kierowane były
na poszczególne odcinki walki o Kępę Oksywską.
Bateria Przeciwlotnicza przez cały ten czas zwalczała
atakujące niemieckie samoloty i ogniem na wprost wspierała nasze wojsko w
rejonie Reda – Rumia. W dniu 12 września Niemcy zbombardowali baterię na
Pogórzu, niszcząc jedno z dwóch dział. Wśród załogi byli liczni zabici i ranni.
Odtąd walczyło już tylko jedno działo...
Silne ataki z lądu, powietrza i morza sprawiły, że 18
września nastąpił częściowy odwrót naszych oddziałów z Pogórza. Jak podaje
Edmund Kosiarz, odwrót ten osłaniali Krakusi por. Spyrłaka. Jeden z plutonów
ppor. Mazurka przetrwał w płonącym Pogórzu aż do wieczora. Broniła się też
załoga baterii pogórskiej. Baterią dowodzoną przez mjr Stanisława Jabłońskiego
walczyła jeszcze 19 września 1939 roku.
Dalsze losy dzielnego dowódcy i załogi baterii nie są mi
niestety znane.
Witam Pana :) nie potrafię tu znaleźć do Pana kontaktu a bardzo by mi zależało. Mieszkam również w Gdyni ale szukam dla mojego ojca ( 1938 rocznik) informacji o jego prawdziwych rodzicach bo był dzieckiem przysposobionym. Nie jest to historia do wpisywania w komentarz ale może miałby Pan informacje lub znał osoby, które jeszcze żyją a mogły by coś pamiętać i które mogłyby mi pomóc.Gdynia nie była wtedy taka duża. :)
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna, i gdyby mógł Pan się ze mną skontaktować: Renata Stubińska, adres email: abarisc@wp.pl bardzo chętnie Panu odpiszę i napiszę więcej. pozdrawiam serdecznie Renata