Pokazywanie postów oznaczonych etykietą postulaty sierpniowe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą postulaty sierpniowe. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Gdyńskie postulaty sierpniowe.

Są mniej znane niż gdańskie, choć były sformułowane wcześniej. Warto je przypomnieć.

Na Wybrzeżu Gdańskim sierpniowe strajki 1980 roku wybuchły w czwartek 14. Pierwsza stanęła Stocznia Gdańska imienia Lenina. Następnego dnia, czyli 15. sierpnia, od rana zaczął się strajk w Stoczni Gdyńskiej imienia Komuny Paryskiej. Organizatorami gdyńskiego strajku był Andrzej Kołodziej, zatrudniony w stoczni dzień wcześniej.

Ten zaledwie 20 – letni robotnik był doświadczonym opozycyjnym działaczem, członkiem organizujących się dopiero Wolnych Związków Zawodowych, wcześniej za działalność opozycyjną usunięty z Technikum Budowy Okrętów oraz z pracy w Stoczni im. Lenina. Kołodziej cieszył się dużym zaufaniem działaczy opozycyjnych, między innymi Bogdana Borusewicza. To z jego inspiracji podjął się organizacji i przywództwa strajku w Gdyni.

Poderwanie do strajku ośmiotysięcznej załogi nie było sprawą prostą. Do czasu opanowania przez strajkujących zakładowego radiowęzła, a następnie również zakładowej drukarni, Kołodziej poprowadził indywidualne rozmowy agitacyjne z pracownikami stoczniowych wydziałów, a następnie zorganizował więc pracowników, wykorzystując wózek akumulatorowy jako trybunę. Już wtedy – było wczesne przedpołudnie 15 sierpnia, zaprezentował zebranym 17 postulatów – żądań, adresowanych do dyrekcji stoczni a także do władz PRL.

Charakter tych postulatów był zróżnicowany – niektóre dotyczyły spraw stoczniowych. Tak więc – jeszcze przed powołaniem Zakładowego Komitetu Strajkowego w Trójmieście – w stoczni gdyńskiej sprecyzowano na piśmie postulaty. Działo się to na 15 dni przed podpisaniem postulatów gdańskich.

21 postulatów gdańskich przyjęto do realizacji w dniu 30 sierpnia i to one, podpisane przez stronę rządową i prezydium międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, na czele z Lechem Wałęsą, spisane między innymi na sklejce, weszły po latach na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO. Postulaty gdyńskie, choć historycznie pierwsze, są mało znane szerszemu ogółowi.

Tylko niektóre z nich (siedem z 17) weszły nieco przeredagowane na listę gdańską. Dotyczyły one utworzenia niezależnych, wolnych związków zawodowych, ustanowienia wszystkich wolnych sobót, prawa do strajku, likwidacja sklepów komercyjnych, zniesienia cenzury, rekompensaty płac w zależności od wzrostu cen i uwolnienia więźniów politycznych.

Największy opór władz wzbudzał ten pierwszy postulat, godzący monopartyjny system PRL- u, który związki zawodowe traktował jako „transmisję partii do mas”. Jego negocjacje trwały dosłownie do ostatniego dnia strajku.

Natomiast w postulatach gdyńskich aż dwukrotnie zapisano sprawę bezpieczeństwa komitetu strajkowego. Mówi o tym postulat numer 12, a także zakończenie listy. Ten fragment cytuję w dosłownym brzmieniu: „Naczelnym warunkiem rozmowy z Komitetem Strajkowym jest zabezpieczenie bezpieczeństwa Komitatu Strajkowego danego na piśmie i podpisane przez 1 Sekretarza KW PZPR tow. Tadeusza Fiszbacha.

Zapis ten świadczy o obawach strajkujących przed szykanami ze strony władz. To niewątpliwie echo wydarzeń sprzed lat – tych z grudnia 1970 roku, gdy w Zakładowym Domu Kultury aresztowano cały komitet strajkowy i wywieziono do więzienia w Wejherowie.