czwartek, 22 października 2015

Było takie kino...

Przed laty, a konkretnie w październiku 2000 roku, w "Wiadomościach Gdyńskich" zamieściłem tekst o ostatnim przedwojennym Święcie Morza w Gdyni. Teks ten został przeze mnie zilustrowany zdjęciem - z moich prywatnych zbiorów - przedstawiającym mnie z bocianem Wojtkiem. Na tym zdjęciu w tle widać było mało ostry zarys sylwetki kina "Morskie Oko". Na blogu też już kiedyś o nim wspomniałem we wpisie "Były w Gdyni takie kina"Udało mi się zdobyć więcej informacji na temat tego kina, które w czasach przed wojną odgrywało znaczącą rolę w życiu kulturalnym naszego miasta, gdyż pełniło inne funkcje kulturalne poza kinową.

Zacznijmy od początku. Jak się okazuje gmach mieszczący wspomniane kino powstał już w 1928 roku, a zlokalizowany był przy Skwerze Kościuszki nieopodal późniejszego Bulwaru Szwedzkiego. Jego właścicielem był kapitan żeglugi wielkiej Stanisław Schmidt - ten sam który był współzałożycielem pierwszej gdyńskiej stoczni (zarejestrowanej jeszcze w Wejherowie), był też właścicielem willi przy ulicy Starowiejskiej (przylegającej do gmachu Szpitala Miejskiego) istniejącej do dziś. Gmach kina "Morskie Oko", którym dysponowała żona kapitana, nie przetrwał. Imienia żony kapitana Schmidta nie udało mi się ustalić. Nie udało mi się też ustalić powodu zrównania z ziemią tego obiektu. Według jednej z relacji gmach uległ zniszczeniu w czasie działań wojennych, we wrześniu 1939 roku. Według innej wersji kino zniszczyli Niemcy po zajęciu naszego miasta. Podobno miało to miejsce jeszcze wcześniej gdyż budynek spłonął.



Sporo informacji na temat gmachu kina można znaleźć w interesującym artykule "Gdyńskie kina" autorstwa Dariusza Małszyckiego (Rocznik Gdyński, nr 15, od strony 243). Autor pisze, że istniał zakaz korzystania z kin przez Polaków co nie jest zgodne z prawdą. Podaje także, że w Gdyni funkcjonowały tylko 4 kina, zapominając o kinie w Chyloni. Pomimo drobnych niedociągnięć i nieścisłości autor artykułu podaje liczne fakty wzbogacające wiedzę z zakresu kin w Gdyni.

Ze względu na fakt, że nie wszyscy Czytelnicy mojego bloga sięgną po tekst Pana Małszyckiego, przytoczę nieco danych dotyczących kina "Morskie Oko". Mogą one zainteresować czytających, a dowiedziałem się o nich z wyżej wspomnianego tekstu.
Jak już wspomniałem "Morskie Oko" podjęło działalność w 1928 roku i działało prawdopodobnie do września 1939 roku. Było kinem prywatnym i pierwszym gdyńskim kinem wyświetlającym filmy dźwiękowe. Pierwszy film dźwiękowy w mieście został wyświetlony w tym kinie 21 lutego 1931 roku, był to francuski hit "Parada miłości" z Mauricem Chevalierem w roli głównej. Wcześniej w latach 1926 - 1937 działało kino "Czarodziejka", mieszczące się w szopie na terenie przylegającym do ulic 10. Lutego i Batorego. Tak więc "Morskie Oko" było drugim stałym gdyńskim kinem.

Ze względu na, że kino mieściło się w dużym gmachu, w jednej sali znajdowała się restauracja "Casino". Poza działalnością kinową, w "Morskim Oku" odbywały się występy teatralne i estradowe. Tam również odbywały się różne uroczystości i akademie. Obiekt posiadał duży taras, który służył klientom restauracji w czasie lata, był więc rodzajem pierwszego ogródka gastronomicznego w mieście.

Jak podaje Dariusz Małszycki, obiekt "uległ zniszczeniu podczas II Wojny Światowej". Określenie to jest mało precyzyjne, gdyż jak wiadomo wojna ta trwała od września 1939 do maja 1945 roku, a zatem aż 5 i pół roku. 

2 komentarze:

  1. Interesujący temat. Tego typu obiekty kulturalne zasługują na szczególne wyróżnienie. Dziękuję za ten wpis.

    OdpowiedzUsuń
  2. Żona kpt. Schmidta to Izabela.
    http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Gdy-w-gdynskich-kinach-graly-fortepiany-n37441.html
    http://www.2wojna.gdynia.pl/new_www/materialy/Pawelec.pdf
    https://www.facebook.com/GdyniaZakurzoneFotografie/photos/a.494233553930509.107099.494228480597683/572418732778657/

    OdpowiedzUsuń