Do osiedla tego mam zrozumiały sentyment. Tu bowiem
mieszkałem przez 18 lat mojego życia (1938 – 56). Tu spędziłem młodość, a
wcześniej dzieciństwo, które przypadło na czas wojny. I chociaż ten był trudny,
często chłodny i głodny, wspominam go z sentymentem, bowiem spędziłem go wśród
bliskich, obojga rodziców i rodzeństwa.
O osiedlu tym pisałem już kilkakrotnie. Spory historyczny
tekst znalazł się w „Roczniku Gdyńskim” nr 15/2003, tam w ostatniej części
tekstu wiadomości dotyczące Ćmirowa z II połowy XX wieku, a głównie z okresu powojennego, gdy nastąpił
dynamiczny rozwój osiedla oraz wspomniane w nagłówku niniejszego tekstu zmiany
w krajobrazie (w tym miejscu jedno sprostowanie do w/w „Rocznika Gdyńskiego” -
otóż ul. Lniana i istniejące przy niej osiedle domków jednorodzinnych znalazło
się na polu przy starym cmentarzu, a nie jak błędnie podano, na terenie tego
cmentarza, który nadal funkcjonuje).
Na cmentarzu tym od kilkudziesięciu lat spoczywają moi
rodzice i sporo kolegów „z podwórka” i szkoły. Odwiedzając ich groby, zawsze
mimochodem odwiedzam Ćmirowo i podziwiam zmiany jakie tu nastąpiły. Ze starego
Ćmirowa pozostało już niewiele, a i to co pozostało poddano renowacji i
„kosmetyce”. W tym stanie rzeczy zdecydowałem się na sporządzenie szkicu
dawnego Ćmirowa – tego przed przebudową, aby zachować jego wygląd dla
zainteresowanych. Opracowując szkic posłużyłem się głównie pamięcią, co mogło
wpłynąć na jego dokładność. Inną wadą szkicu jest zachwianie proporcji i
odległości pomiędzy prezentowanymi obiektami. Pomimo tych wad zdecydowałem się
na zamieszczenie schematu osiedla na moim blogu w przekonaniu, że starym
Ćmirowiakom odświeży wspomnienia, a młodym pozwoli zrozumieć jak dawne Ćmirowo
wyglądało.
Komentarz do szkicu Ćmirowo
Granice osiedla
Ćmirowo jako część Cisowej nie posiada wyraźnie określonych
granic. Przyjąć można, że Ćmirowo było zalążkiem Cisowej, której najstarsza
część znajdowała się w rejonie dzisiejszej ul. Pszenicznej – wzdłuż Cisowskiego
Strumienia, sięgając po obecną ul. Zbożową. W kierunku lesistych pagórków od
późnej powstałej dzisiejszej ul. Chylońskiej, rozciągały się pola, należące
(względnie dzierżawione) przez kilku osiadłych zagrodników. Po przeciwnej
stronie tego fragmentu Pradoliny Kaszubskiej rozciągały się łąki i bagniska,
sięgające aż po wzniesienie Kępy Oksywskiej. Tak więc miało Ćmirowo w zasięgu
ręki – pola uprawne, zarybiony strumień, las i łąki – słowem wszystko, co było
potrzebne do życia. Przeprowadzenie przez to osiedle szosy, a następnie pod
koniec XIX wieku kolei żelaznej, niewiele zmieniło w codziennym bytowaniu
mieszkańców, prowadzących głównie gospodarkę naturalną (czytaj
samowystarczalną). Sporadycznie tylko ćmirowiacy prowadzili wymianę towarową z
rybakami z Oksywskich Piasków (w relacji towar za towar). Z sąsiedztwa Gdańska,
Pucka, a później Wejherowa, korzystano bardzo rzadko, nabywając tam głównie
towary przemysłowe.
Drogi i ulice
Do połowy la 70. ubiegłego wieku drogi na Ćmirowie były
piaszczyste. Jedynie ul. Chylońska posiadała bruk i fragmenty chodnika
przeznaczonego dla pieszych. Zasadnicze zmiany w tym zakresie nastąpiły po
wejściu budownictwa mieszkaniowego na terenie Ćmirowa i Strasznicy. Wtedy też
pociągnięto dwupasmową ul. Czerwonych Kosynierów przez pola Cisowej i Ćmirowa,
odcinając cały łuk ul. Chylońskiej, i tym skrótem wychodząc na obrzeża Janowa.
Pozostawiając (jako skansen?) część zabudowy Ćmirowa – wybudowano nowe osiedle
Sibeliusa oraz liczne wieżowce przy ul. Owsianej, którą też zaasfaltowano.
Kolejny skok zmian w układzie dróg i w zabudowie nastąpił po uruchomieniu
przystanku SKM Gdynia – Cisowa, co nastąpiło 22 grudnia 1997 roku. Kolejne
zmiany i modernizacja ul. Morskiej i Owsianej przeprowadzono na przełomie lat
2013/14, instalując między innymi sygnalizację świetlno – dźwiękową na
przejściach dla pieszych, poszerzając jezdnię oraz wymieniając całkowicie
asfalt. Nieco wcześniej powstała w Ćmirowie nowa ulica Lniana, zginęła
natomiast ulica Kłosowa włączona do ul. Morskiej. Równocześnie zginęły pola
uprawne, a nawet większość przydomowych ogródków.
Pola
W czasach minionych lat, a więc w okresie przed zabudową
części Ćmirowa, w połowie lat 70. ubiegłego wieku, znaczną część
dzielnicy stanowiły pola uprawne (często ugory). Zabudowania mieszkalne i
gospodarcze – o których więcej poniżej – skupiły się głównie przy ul.
Jęczmiennej i Słomianej. Ul. Owsiana zabudowana była tylko częściowo, a ul.
Kłosowa jednostronnie to znaczy po stronie parzystej. Po nieparzystej mieściły
się tylko dwa parterowe baraki nr 1 i 3, a dalej aż po cmentarz i las
rozciągały się pola. Również niezabudowana była ul. Owsiana, przy której od
domu Lubnera, aż po Babski Figiel rozciągały się pola. Sięgały one po ul.
Zbożową. Pola ciągnęły się poza tym pomiędzy Ćmirowem a Strasznicą. Tam często
były ugory – z uwagi na piaszczystą glebę. Okresowo uprawiano tam ziemniaki lub
siano, dla wzbogacenia gleby w azot.
Pole po lewej stronie ul. Owsianej na znacznej długości
odgrodzone było od osiedla płotem, dość wysokim i szczelnym. Przez szpary
między deskami śledziliśmy porastanie żyta, a następnie w czasie żniw, przez
dziurę w płocie wchodziliśmy na pole, aby pomagać żniwiarzom. W zimie na płocie
tym opierały się śnieżne zaspy, blokujące drogę na cmentarz. Później płot
zniknął. Stało się to zapewne wiosną 1945 roku, a dokonali tego Niemcy, którzy
zużyli płot na opał oraz jako środki maskujące samochody, które przez
kilkanaście dni ustawiono pomiędzy domami Ćmirowa.
Na ćmirowskich polach w latach 20 – tych ubiegłego wieku
wytyczono ulice Jęczmienną, Kłosową i Słomianą. Wtedy też w tym rejonie
wybudowano sporo domków i baraków mieszkalnych. Zwykle budowano na
dzierżawionych od Leona Lubnera gruntach. Jak przed laty poinformowała mnie
Pani Helena Pałczyńska – córka tego gospodarza – uporządkowanie spraw
własnościowych tych gruntów nastąpiło dopiero w latach 70 – tych ubiegłego
wieku (zapewne z budową w rejonie ul. Owsianej wieżowców i pawilonów handlowych
oraz przeprowadzenie tędy dwupasmowej jezdni ul. Morskiej, wtedy Czerwonych
Kosynierów).
Na polach Lubnera – po wojnie użytkowanych przez Kazimierza
Głodowskiego – uprawiano głównie żyto i ziemniaki. Innych zbóż nie uprawiano.
Niekiedy pola te odpoczywały i wtedy na tych ugorach pasły się kozy, a my
dzieci mieliśmy tam nasze place zabaw i boiska.
Ogrody i sady
Kilka starych drzew owocowych rosło w rejonie ul. Pszennej to
jest w części starego Ćmirowa. Stara grusza rosła przed domem Piątka i chatą
Buszów. W sadzie Potrykusów rosła stara jabłoń, rzadko owocująca. Stare,
chociaż znacznie młodsze drzewa owocowe były w ogrodzie przy Starej Szkole.
Wszystkie pozostałe drzewa – sądząc po ich wzroście i kondycji – pochodziły z
czasu budowy domków „nowego” Ćmirowa, a więc z połowy lat 20. ubiegłego
wieku.
W przydomowych sadach rosły głównie wiśnie. Wzdłuż płotów
krzaki agrestu i porzeczek. Uprawiano też śliwy, w różnych odmianach. Zdarzały
się też pojedyncze drzewa papierówek, pilnie strzeżonych przez właścicieli
przed „pachtującymi” chłopakami.
Zwykle sad i ogród stanowiły jedno. W ogródkach od strony
ulicy sadzono głównie kwiaty. Rosły tu więc – już od wiosny – przebiśniegi,
rzadziej krokusy, a później nagietki, maki i lwie paszcze. Jesienią pojawiały
się tu astry, a wcześniej piwonie. Przed wieloma domami, w kącie ogrodu,
zieleniły się krzewy bzu. Już od późnego lata w ogrodach dominowały dalie, ich
kwiaty były dumą ogródków.
O ile rozmiary działki na to pozwalały, na zapleczu domu
uprawiano głównie warzywa smakowe – seler, pietruszkę, por, marchew i często
sałatę i rzodkiewkę. W czasie wojny i tuż po niej, uprawiano w ogródkach tytoń,
którego były dwa gatunki – kwitnący żółto, o wydłużonych liściach i kwitnący na
biało. Uprawa tytoniu podyktowana była skąpymi przydziałami kartkowymi
papierosów i tytoniu w czasie okupacji, stanowiła zatem uzupełnienie tej używki
dla nałogowych palaczy.
O sady i ogródki dbano z pełnym zaangażowaniem. Drzewka
owocowe bielono i przycinano, chwasty i opadłe liście palono, a glebę w
ogródkach nawożono nawozem naturalnym, pochodzącym od hodowanych zwierząt.
Ciąg dalszy nastąpi...
Wspaniały wpis - jako cisowiak niestety mieszkający w Gdańsku bardzo panu dziękuję za te opisy. Czy orientuje się Pan co znajdowało się w po drugiej stronie ulicy Zbożowej? (chodzi o ten fragment ulicy prowadzący w kierunku ul Chylońskiej, po prawej stronie). Obecnie z jej lewej strony zachowały się dawne zabudowania i wybudowano budynki mieszkalne, na przeciw nich były (są) grusze i kilka drzew. Nieco wcześniej, znajdując się po drugiej stronie obecnej ul Morskiej patrząc w kierunku Długiej Góry jest dom pamiętający pewnie przedwojenne czasy. Czy może Pan potwierdzić moje przypuszczenia i czy orientuje się Pan czy idąc ul. Zbożową w kierunku Długiej Góry była gdzieś niedaleko cegielnia? i ostatnia prośba - jakby mógł Pan opisać właśnie ten rejon - okolice ul. Zbożowej po obu stronach ulicy Morskiej. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń