piątek, 13 czerwca 2014

Dwór w Cisowej

O Cisowej, gdyńskiej dzielnicy od 1935 roku, pisałem już wcześniej. Pisałem o historii, o cisowskiej szkole, o kościele, o dożynkach, o wojennych przeżyciach. Teksty z tego zakresu można znaleźć w różnych publikacjach i książkach o Gdyni, a także na moim blogu. Wydawać więc by się mogło, że temat Cisowej gruntownie wyczerpałem. Tymczasem do problematyki tej ciągle wracam, zawsze wtedy, gdy wspominam swoją młodość, którą właśnie tam spędziłem. W jednym ze wcześniejszych tekstów zakwestionowałem istnienie w starej Cisowej dworu, chociaż różni autorzy o jego istnieniu wspominali. Jako argument służył mi fakt, że prace ziemne wykonywane w latach 70 – tych ubiegłego wieku przy okazji stawiania tam bloków i wykonywaniu robót drogowych, nie ujawniły żadnych ruin dworskich zabudowań. Lecz niepewność nadal mnie dręczyła...

Pomógł mi przypadek, gdy kolejny raz uważnie studiowałem kserokopię mapy von Schroettera z przełomu XVIII i XIX wieku, zauważyłem coś co dotąd uchodziło mojej uwadze. Otóż na szkicowo zaznaczonej wsi „Zissau” dostrzegłem niewielki kwadracik, przylegający do lesistych pagórków. Kwadracik ten, chociaż niewielki, jest wyraźnie wyodrębniony i leży w bok od obecnej ulicy Zbożowej. Informacja jest jednoznaczna, to teren zabudowań należących do rodziny Malinowskich (tzw. Malinowskich Górka). Teren obejmuje kilka hektarów – stylizowanego budynku, murowanej obory, zalesionych pagórków, a na zapleczu zabudowań stary sad i ogród. Na jednym zboczu – od strony południowej – na tarasie, rząd starych, już nieowocujących drzew czereśni.

W czasach mojej młodości na tym stoku opalaliśmy się w lecie, natomiast na przeciwległym stoku, zimą jeżdżono na sankach. Obecnie obydwie strony pagórka są zabudowane. Od strony południowej, dolinkę wypełniły koszmarne garaż, zaś od strony północnej, pojawiło się kilka budynków – baraków i pretensjonalnych pałacyków.

Tak więc zmienne były i są kolej tej posiadłości. Gdy pod koniec lat 30 – tych ubiegłego wieku sprowadziliśmy się do Cisowej, należała ona do profesora Malinowskiego i jego rodziny. W czasie okupacji panoszył się tu oficer SS. Po wojnie wdowa po profesorze powróciła do swojej posiadłości i zamieszkała tam wraz ze swoją córką. W latach 50 – tych ubiegłego wieku od strony północnej pojawił się pierwszy barak mieszkalny, tuż przy tzw. Babskim Figlu. Tak przebiegały najnowsze dzieje tej posiadłości.


Odleglejsza przeszłość posiadłości jest nadal okryta zasłoną minionych lat. Nadal nic nie wiemy o początkach zabudowań, właścicielach, korzeniach. Niepewne jest też to, czy moje przypuszczenia są prawdziwe. Może kiedyś będą jakieś badania archeologiczne i wszystkie tajemnice zostaną wyjaśnione.

1 komentarz:

  1. a budynek mieszkalny przy dzisiejszej Owsianej 43 nie jest tym dworem?

    zabudowana na środku: http://mapa.trojmiasto.pl/?x=-352.78&y=-315.05&z=6&om=z

    OdpowiedzUsuń