niedziela, 3 marca 2013

Zmienne losy jednego budynku

Według pierwotnych założeń pana Jaszczyńskiego właściciela budynku przy ul. 10 lutego róg ul. Abrahama, miał być kawiarnią. I w takim też charakterze został zagospodarowany wiosną 1935 roku. Jak donosiła ówczesna prasa lokalna w budynku tym uruchomiono największą w Gdyni kawiarnię pod nazwą „Europa”. Komfortowo urządzony lokal mieścił restaurację, salę dancingową, salę bilardową i lokale biurowe, a od strony ul. Abrahama również pomieszczenia mieszkalne to więc, używając dzisiejszego nazewnictwa, rodzaj kombinatu gastronomicznego. W tym kształcie budynek „Europy” działał do 1938 roku, kiedy to zrodziła się myśl, aby ten jednopiętrowy budynek rozbudować poprzez dobudowanie kolejnych kondygnacji i przekształcić go w hotel. Zakładano, że uruchomienie tego monumentalnego, sześciopiętrowego gmachu, nastąpi w październiku 1939 roku. Do realizacji tego planu jednakże nie doszło i wybuch wojny zastał budynek w dotychczasowym kształcie.

Jak zagospodarował ten obiekt okupant nie zdołałem ustalić (może ktoś z czytających coś wie to proszę o kontakt).

Po wyzwoleniu do budynku wprowadziła się Polska Partia Socjalistyczna, która gospodarzyła tu do grudnia 1948 roku, czyli do zjednoczenia z PPR.

PZPR w tym obiekcie nie „zamieszkała”, zajmując budynek przy ul. Świętojańskiej 3 (później przy tejże ulicy pod nr 9).

Budynek przy ul. 10 lutego zajęły dwie organizacje młodzieżowe – Związek Młodzieży Polskiej i Powszechna Organizacja „Służba Polsce”. Większość pomieszczeń zajmowała ZMP, łącznie z dużą świetlicą na piętrze, natomiast SP miała swoje biura i pomieszczenia między innymi magazyn broni i sprzętu na parterze i w pomieszczeniach piwnicznych.

Po październiku 1956 roku, gdy obydwie te organizacje uległy rozwiązaniu, budynek zagospodarował Związek Zawodowy Marynarzy i Portowców, który zorganizował tu znany powszechnie „Inter Club”. Poza administratorem tego obiektu, czyli poza wymienionym związkiem zawodowym, sponsorowali ten klub tacy potentaci jak PLO, Dalmor i Zarząd Portu.

Wstęp do klubu odbywał się za specjalną klubową kartą, którą otrzymywali członkowie w/w związku, lub członkowie ich rodzin. Marynarze obcych bander wchodzili do klubu za okazaniem książeczki żeglarskiej. Taka była teoria, w praktyce wejście do lokali klubowych w dużej mierze zależało od kaprysów bramkarza.

Teoretycznie klub miał zapewnić obcym marynarzom godziwą rozrywkę – filmy wyświetlane na I piętrze w świetlicy, prasa zagraniczna, dobrze zaopatrzony bufet i sprawna kuchnia, programy rozrywkowe typu estradowego to miało odciągać przybyszy ze świata od gdyńskich knajp i prostytutek. W praktyce do lokalu trafiały nie tylko żony marynarzy, ale także miejscowe „mewki” czekające na klientów.

Zakładano też, że klub spełniać będzie pewną rolę polityczną między innymi przez pokazywanie dostatku w naszym mieście – tu bowiem kierowano z rozdzielnika kawę, piwo importowane, szynkę konserwową, wędliny I klasy, inne specjały których nie było na co dzień w sklepach detalicznych, a dostępne były np. sklepach Baltony za tak zwane bony.

Tymczasem z dóbr tych mogli korzystać wszyscy, którym udało się wejść do klubu. Wnet klub stał się jednym z wielu lokali gastronomicznych – tyle, że dla wybrańców.

Tak było do czasu transformacji ustrojowej 1989 roku. Wtedy to klub zaprzestał swojej działalności , a teraz w pomieszczeniach jest bank, telefonia komórkowa, bar jarski i pomieszczenia biurowe.

Do pomysłu, aby w tym miejscu wybudować wielopiętrowy hotel, już nie powrócono.

9 komentarzy:

  1. Witam.
    Mnie interesuje gdzie mieszkali junacy z 44 brygady PO SP w 1953 r.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jadwiga Kopczyńska/Surmacz26 lipca 2013 01:02

    witam,
    czy ma ktoś informacje gdzie przechowywane są archiwa personalne Inter Clubu. Jestem
    b. pracownicą z lat 70-tych i potrzebuję swoich danych do emerytury. Z góry dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.Jadwigo też pracowałam w inter Clubie w kawiarni i restauracji,niestety na zlecenie i potrzebni są chyba świadkowie .Proszę o kontakt, jeśli kogoś Pani pamięta z nazwiska.Pracowała tam P. Stenia ,Celina,Basia ,Teresa i Wiesia ) Pozdrawiam Maria Bulska


      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  3. Pani Jadwigo w sprawie akt prosze o kontakt 516522106

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzwoniłam na ten numer, niestety to pomyłka.

      Usuń
  4. Tutaj całkiem ładny opis Inter Clubu z odtajnionych akt CIA
    https://www.cia.gov/library/readingroom/docs/CIA-RDP80-00926A007600330005-9.pdf

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń