niedziela, 5 maja 2013

Do trzech razy sztuka

W przedwojennej Gdyni był Piłsudski dwa razy. Zawsze krótko, jakby mimochodem. Pisałem o tym już wcześniej na moim blogu. Wiadomo też, że już w latach 30 – tych XX wieku, pojawiła się inicjatywa zbudowania w Gdyni na Skwerze Kościuszki pomnika Marszałka. Inicjatorami tego przedsięwzięcia byli dawni legioniści, których całkiem sporo zamieszkało w naszym mieście. Ówczesny pomysł realizacji tego dzieła nie doczekał się realizacji. Niejako na otarcie łez mianowano jedną z ulic miasta, tuż przy magistracie, aż po Zatokę – Aleją Piłsudskiego. Tak było do wojny, bo później, w czasie okupacji aleję tę hitlerowcy przemianowali na Steistrasse, czyli ulicę kamienną, co było zupełnie bezsensowne.

Po wojnie aleję przemianowano ponownie tym razem na Aleję Czołgistów, czcząc w ten sposób polskich czołgistów z Brygady Pancernej im. Bohaterów Westerplatte, którzy uczestniczyli w walkach z hitlerowcami w 1945 roku.

Po 1989 roku powrócono do nazwy przedwojennej czyli Alei Piłsudskiego. Tymczasem w dniu 19 kwietnia 2013 roku, w „Ratuszu” na pierwszej stronie, pojawiła się informacja, że w Gdyni, przed Urzędem Miasta stanie pomnik Marszałka Piłsudskiego. Z zamieszczonej notki wynika, że starania o jego budowę trwały od 2009 roku, że zebrano na ten cel 130 tys. zł., a inicjatywa tego dzieła wyszła od Związku Piłsudczyków RP.

Wszystko wskazuje na to, że pomnik odsłonięty zostanie 10 listopada 2013 roku. Odtąd Piłsudski po raz trzeci zagości w naszym mieście i to nie mimochodem i krótko, ale na stałe.

Starzy Gdynianie czekali na to około 70 lat...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz