środa, 8 maja 2013

Urodził się 10 lutego


Urodził się na Kępie Oksywskiej, w Dębogórzu 10 lutego 1872 roku, a więc 54 lata przed przyznaniem wsi Gdynia praw miejskich. Wtedy, gdy się rodził jako jedno z dziesięciorga dzieci tej licznej kaszubskiej rodziny, nikt nie mógł przewidzieć, że za kilkadziesiąt lat zostanie pierwszym sołtysem w pobliskiej wsi, a jego nazwisko na zawsze zwiąże się z historią miasta i portu w Gdyni. Dziwnym zbiegiem okoliczności data Jego urodzin 10 lutego stanie się też datą narodzin tego (naszego) miasta.

Mowa tu o Janie Radtke, po którym w naszym mieście pozostał domek na rogu 10 lutego i Świętojańskiej, ulica biegnąca od dworca PKP, aż po Plac Kaszubski i mogiła (kwatera nr F – 4,5) na Witomińskim cmentarzu.

Pozostała też po Janie Radtke pamięć wśród starych gdynian, zapis w gdyńskiej encyklopedii i tablica pamiątkowa na Jego domku odsłonięta we wrześniu 1989 roku.

Domek Radtkiego, bo tak go powszechnie nazywają jest historycznym zabytkiem, bowiem wybudowano go już przed I wojną światową, w 1912 roku. Pomyślany był przez właściciela jako kwatera dla letników, którzy do wsi Gdynia przybywali w czasie letnich wakacji. Lokalizacja domku była nie przypadkowa. Po przeciwnej stronie przyszłej ul. 10 lutego (wtedy Kuracyjnej) od lat istniała kawiarnia i restauracja Plichty. Tam się stołowano, a mieszkać można było właśnie u Radtkiego i u Jego sióstr, które zbudowały sąsiednią posesję (obecnie 10 lutego 4). Jak widać Jan Radtke umiał inwestować, a to świadczyło o Jego gospodarskich umiejętnościach.

Do Gdyni przybył w 1910 roku i szybko wrósł w miejscowe środowisko. Po wojnie 30 września 1919 roku, gdy na Pomorze zawitała Polska, Jan Radtkiego wybrano na sołtysa. Nieco później, czynił starania o przekształcenie Gdyni w miasto. Działał społecznie na różnych płaszczyznach – w Radzie Parafialnej i Stronnictwie Narodowym, w którym w 1937 roku objął funkcję wiceprezesa.

W czasie II wojny światowej, hitlerowcy znający patriotyczne skłonności Radtkiego osadzili go w obozie koncentracyjnym w Potulicach koło Bydgoszczy. Po wojnie i po powrocie do Gdyni, której jako kawaler poświęcił całe swoje życie i zaangażowanie, nie spotkał się z przychylnością nowej władzy.

Nękany, przeprowadził się na Pustki Cisowskie, gdzie spędził ostatnie lata swojego życia.

Zmarł 22 grudnia 1958 roku, w wieku 86 lat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz