czwartek, 5 lipca 2012

To już trzeci dworzec kolejowy w Gdyni?

Dokładnie po 60 latach użytkowania dworzec kolejowy Gdynia Główna – poddany został renowacji. Remontem nie objęto dworca SKM przylegającego do gmachu głównego, ale też ta część wybudowana została nieco później, bo po 1959 roku.

Główny gmach dworca zlokalizowany jest dokładnie w tym miejscu, gdzie stały dwa poprzednie dworce – ten z lat 70 dziewiętnastego wieku, i ten zbudowany w latach 1925 – 1926. Bowiem chronologicznie wyglądało to następująco.

W 1870 roku Prusacy uruchomili linię kolejową łączącą Królewiec z Berlinem. Linia ta przebiegała przez Gdańsk i Sopot – wtedy jeszcze mało znane kąpielisko Sopot (Ostsee Bad Zoppot) i przez wieś Gdynia (Gdingen) dalej na północny – zachód. W ówczesnej Gdyni, w miejscu gdzie krzyżowała się Szosa Gdańska z późniejszą ul. Starowiejska, która biegła przez las do Kartuz zlokalizowano pierwszy przystanek kolejowy „Gdingen”, nieco później stanął tu pierwszy dworzec.

Na zachowanym z tego okresu zdjęciu widać parterowy budynek zapewne murowany, a przed nim kilku mężczyzn w jednolitych ubraniach i czapkach – to zapewne umundurowani kolejarze.

Dalej na północ od Gdyni, w Chyloni, która w owym czasie była większa od Gdyni, miała własny kościół i była filialną parafią Oksywia, podczas gdy kościół w Gdyni stanął dopiero w latach 20 ubiegłego wieku, a gdynianie należeli do parafii na Oksywiu – zlokalizowano drugi dworzec, a przy nim urząd pocztowy i ekspedycję kolejową specjalizującą się w wysyłce drewna z chylońskich lasów. Niestety nie znana jest mi fotografia dworca w Chyloni. Wszystko jednak wskazuje na to, że obecny chyloński dworzec to ten sam, który wybudowano w 19 wieku, a po licznych przeróbkach i remontach przetrwał do dziś.

A wracając do dworca Gdynia Główna, w roku 1925 – gdy sprawa budowy portu i miasta była jednoznacznie zdecydowana zdecydowana, wybudowano na wskazanym miejscu dworzec likwidując obiekt 55 – letni. Wtedy zbudowany dworzec przetrwał do wiosny 1945 roku. Z punktu widzenia architektonicznego dworzec ten wzbudzał wiele kontrowersji, był bowiem mieszanina rożnych stylów wpływów włoskiego renesansu i podhalańskiego. Budynek ten uległ znacznym zniszczeniom i częściowo spłonął wiosną 1945 roku, w czasie walk o wyzwolenie Gdyni spod niemieckiej okupacji. Kolejny dworzec – ten który istnieje do chwili obecnej wybudowano dopiero w latach 1950 – 1954. Do tego czasu – prawie przez dziesięć lat podróżnych obsługiwano w pomieszczeniach ocalałych od zniszczeń oraz w budynkach przyległych do dworca.

Wybudowany w latach 50 ubiegłego wieku gmach dworca był funkcjonalny i jak na owe czasy nowoczesny. Mieściło się tu wszystko co niezbędne dla podróżnych, a więc były przestronne hole, kasy biletowe, restauracja czynna całą dobę, były sanitariaty, fryzjer (czynny nawet w niedzielę), przechowalnia bagażu, posterunek Milicji Obywatelskiej i placówka PKS obsługująca podróżnych kontynuujących dalszą podróż autobusami.

W latach 90 ubiegłego wieku, już podczas transformacji ustrojowej, wnętrze dworca uległo częściowej przeróbce. W miejscu restauracji powstał jakiś barek szybkiej obsługi później jakieś sklepy różnych branż, hol wypełniały kioski z hot – dogami i frytkami, zlikwidowano solidne drewniane ławy, które zastąpiono plastikowymi krzesełkami.

Po remoncie dworzec i jego otoczenie odzyskało swój dawny blask. Gołym okiem widać, że miliony przeznaczone na ten cel nie zostały zmarnowane. Z wnętrza usunięto kramy, wróciły solidne drewniane ławy, odsłonięto freski, sanitariaty przeniesiono do podziemi, tunel wiodący na perony odgrodzono szklanymi drzwiami, co zapobiegnie przeciągom, a odnowione pomieszczenie restauracji i przeszklone boksy przyścienne przeznaczone zapewne na sklepy, czekając na zagospodarowanie.

Jedno budzi tylko moją obawę – piękna, lśniąca i śliska posadzka. Ja sprawdzi się ona w czasie jesiennych i zimowych opadów?

Na zewnątrz nie zauważyłem tylko większego parkingu samochodowego, chociaż miejsce według mnie by się znalazło, może ten problem koło dworca zostanie niedługo rozwiązany, czas pokaże zobaczymy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz