Pomimo narastającego napięcia w stosunkach polsko –
niemieckich, napad hitlerowców na Polskę 1 września 1939 roku był zaskoczeniem.
Zaskoczeni byli też mieszkańcy Gdyni, którzy pierwsze bomby, jakie spadły
rankiem nu lotnisko w Rumi, uważali za manewry. Tak bowiem się złożyło, że z
powodu mgły poranny atak lotniczy ominął Gdynię i port.
Wątpliwości rozwiały komunikaty radiowo informujące o napaści
na nasz kraj. Osoby nie posiadające radioodbiorników utraciły wszelkie
złudzenia, gdy nad miastem rozległy się dźwięki kościelnych dzwonów. To była
wojna!
Gdyńskie matki natychmiast zrozumiały, że do ich codziennych
obowiązków dochodzą nowe – ochronić dzieci i rodzinę od skutków wojny był
priorytetem. Nieliczne kobiety i dziewczęta stanu wolnego przyjęły na swoje barki
dodatkowy ciężar – służbę w obronie miasta. To one, angażując się w różne
paramilitarne służby i organizacje, weszły w skład systemu obronnego i
wytrwały w nim do końca wojennych zmagań.
W okresie poprzedzającym wybuch wojny dziewczęta szkoliły
się intensywnie w zakresie udzielania pierwszej pomocy medycznej, obrony
przeciwlotniczej i przeciwgazowej. Gromadziły środki opatrunkowe i leki, szyły
tampony przeciwgazowe, a niekiedy uczestniczyły w rekwirowaniu broni i sprzętu
potrzebnego do obrony. Z chwilą wybuchu wojny podjęły pracę jako obserwatorki,
łączniczki, pomagały w ewakuacji ludności cywilnej, opatrywały rannych,
pracowały jako szwaczki szyjące bieliznę dla żołnierzy, pomagały w wojskowych kuchniach.
Po kapitulacji Gdyni, a następnie Oksywia identyfikowały
zabitych, zawiadamiały rodziny poległych o losie ich bliskich. Często organizowały
pogrzeby poległym i świadczyły pomoc materialną dla osieroconych rodzin. W
późniejszym okresie wysyłały paczki żywnościowe do obozów jenieckich. A
wysiedlone mieszkanki Gdyni, uczestniczyły w konspiracji na terenie miast w
całej Polsce. Niektóre z kobiet włączyły się do bezpośredniej walki z
okupantem.
Jak dotąd Gdynia nie uczciła ich pomnikiem.
Aby upamiętnić ich czyny, zdecydowałem się zaprezentować znane mi opracowania
wskazującej, gdzie znajdziemy nieco wiedzy na temat poświecenia gdyńskich
kobiet w czasie II Wojny Światowej.
Oto one:
- „Dzieje Gdyni”, red. R. Wapiński, wyd.
"Ossolineum", Wrocław, 1980,
str. 211.
- „Alarm dla Gdyni”, St. Strumph Wojtkiewicz, ,
wyd. MON Warszawa, 1978, str. 323, 326.
- „Czuwaj Gdynio” -
wspomnienia gdyńskich harcerek i harcerzy 1928, red. J. Ryba, wyd. „Czarna
Czwórka” II LO Gdynia, 2011, str. 113.
- „Gdynia 1939 - relacje
uczestników walk lodowych”, opr. W. Tym, wyd. Morskie Gdańsk, 1979, Str. 107,
614, 623, 626-627.
-
„Rocznik Gdyński”, nr 9, tekst K. Małkowskiego, pt.: „Obrona cywilna Gdyni”,
str. 77-80.
- „Wiadomości Gdyńskie”, nr l0/11 z 2001, tekst M. Sikory,
pt.: „Polskę umiłowały nad życie”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz