I wtedy pękło! Wybuchły
strajki - najpierw w rejonie Lublina, a następnie na Wybrzeżu gdańskim i szczecińskim
oraz na Śląsku. Niebawem cały kraj pokryty był większymi bądź mniejszymi
ogniskami strajków, buntów i innego rodzaju protestów i manifestacji. Był
sierpień 1980 roku.
Początkowo
zgłaszane przez strajkujących żądania miały charakter ekonomiczny, ale wnet
pojawiły się postulaty polityczne – poważnie wymierzone w ówczesne struktury
władzy. Władza pod presją społeczną przystąpiła do negocjowania tych żądań. W
dniu 30 sierpnia 1980 roku doszło do podpisania porozumień w Gdańsku. Punkt 13
wynegocjowanych i podpisanych „Porozumień”
precyzował żądanie wprowadzenia na czas przejściowy kartek mięsnych – „do czasu
opanowania sytuacji na rynku" - jak to precyzował zapis. Realizacja tego
postulatu nastąpiła z dniem 1 kwietnia 1981 r. - po stosownym okresie prac organizacyjno-przygotowawczvch.
Czyżby termin ten
wybrano specjalnie?! - Na prima aprilis?!
Sierpniowy zapis
jako mało szczegółowy władza zinterpretowała korzystnie dla siebie. Przede
wszystkie drastycznie nisko określono normy przydziałów mięsa i przetworów mięsnych,
a poza tym poszerzono reglamentację na szereg innych towarów, których zapis w
ogóle nie wspominał!
I tak wprowadzając
kartki zastosowano przeze mnie wymienione wyżej cztery kryteria:
1.
Wszystkie kartki
określały przydział na czas miesiąca (wyjątek stanowiło obuwie).
2.
Zróżnicowano kartki
dla poszczególnych grup wiekowych i zatrudnieniowy. Były więc kartki o symbolu
„0” określające przydziały mleka w proszku, cukru i mięsa – dla noworodków i
dzieci w pierwszym roku życia. Były kartki oznaczone „M-I” przeznaczone dla
dzieci i młodzieży do 18 roku życia oraz dla osób pracujących umysłowo, a także
kartki „M-II” przydzielające 4kg mięsa osobom ciężko pracującym fizycznie. Górnicy
zatrudnieni pod ziemią oraz nurkowie mieli normy zwiększone, a rolnicy
posiadający gospodarstwa rolne powyżej 0,5 ha w ogóle nie otrzymywali
kartkowych przydziałów. Poza tym kartki „M-II” otrzymywała młodzież od 13 do 18
roku życia oraz kobiety ciężarne.
3.
Kartki określały także rodzaj towaru (patrz okt.2) i jego
ilość w zależności od zakwalifikowania danej osoby do określonej grupy
wiekowej zawodowej lub zdrowotnej (np.ciąża).
4.
Rodzaj towarów należnych na kartki wyraźnie widoczny jest
przy przydziale artykułów innych niż mięso. I tak mleko w proszku przysługiwało
oseskom, używki natomiast osobom dorosłym. Czekolada lub „wyrób czekoladopodobny”
przysługiwał dzieciom i młodzieży – alkohol natomiast tylko dorosłym itd. i to
bez względu na płeć.
Dla przypomnienia,
względnie przybliżenia przytaczam kilka progowych dat rozwoju procesu reglamentacyjnego
u schyłku Peerelu:
-
13 sierpień 1976 - wprowadzenie kartek na cukier
-
30 sierpień 1980 - podpisanie „Porozumień
Gdańskich” wraz z 13 pkt. zobowiązującym rząd Peerelu do
wprowadzenia na czas przejściowy kartek na mięso
-
1 kwiecień 1981 - wprowadzenie kartek na mięso i jego
przetwory
-
22 kwiecień 1981 - wprowadzenie kartek na masło, mąkę, ryż
i kaszę
-
23 lipiec 1981 - MHWiU ogłasza zmniejszenie norm na mięso i
przetwory,
-
1 sierpień 1981 - wprowadzenie reglamentacji słodyczy, tłuszczów,
papiero
-
20 listopada 1981 - rząd zapowiedział 75 procentową podwyżkę cen na alkohol z dniem 1 grudnia 1981 r.
-
luty 1982 - wprowadzenie wkładek do dowodów osobistych w
opare o które będą wydawane kartki,
-
sierpień 1989 - rozprowadzono
ostatnie kartki na mięso i przetwory.
-
wrzesień 1989 - koniec
najdłuższej Peerelowskiej reglamentacji trwającej ponad osiem lat!
Tak w skrócie przedstawia się historia reglamentacji. Pomyślana
przez protestujących jako element „sprawiedliwości społecznej” z myślą o
sprawiedliwym podziale deficytowych towarów, została szybko bez zgody społecznej
rozszerzona na inne towary i z „przejściowej” nabrała cech stałości. Należy
bowiem domniemywać, że gdyby nie czerwcowe zwycięstwo „Solidarności” w wyborach
1989 roku, reglamentacja trwała by nadal
przez następne lata, wraz z karykaturalną, nakazową i rozdzielczą gospodarką
Peerelu!
Bardzo ciekawe artykuły, z przyjemnością się czyta! Dużo zdrowia dla Pana i powodzenia w dalszym prowadzeniu bloga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :)
Usuń