Do dziś spotkać można osoby, które
z sentymentem wspominają „dekadę Gierka”, którą cechował
dynamiczny okres inwestycyjny, pełne zatrudnienie i bardzo dużo
obietnic. Inwestycje, o których wspominam miały zarówno
ogólnokrajowy jak też lokalny charakter. Próbowano je realizować
z pożyczone w zachodnich bankach pieniądze. Część tych kredytów
zaprzepaszczono, część zmarnowano, a za część zrealizowano (w
wielu przypadkach) obiekty nieprzemyślane, niepotrzebne, czyli
rozgrzebane. Część zamierzeń pozostała w sferze planów, które
z czasem porzucono, bowiem wyparły je plany następne, pozornie
bardziej celowe i niezbędne. A dług zagraniczny rósł z miesiąca
na miesiąc, by pod koniec owego „radosnego okresu” przekroczyć
20 miliardów dolarów.
Również w Gdyni na tej fali „radosnej
twórczości” próbowano realizować z rozmachem różne
inwestycje, z których dwie okazały się „niewypałami”, a jedną
po latach dokończono za unijne pieniądze. Ta ostatnia to Estakada
Kwiatkowskiego łącząca terminal kontenerowy z Obwodnicą
Trójmiejską, a dwie pozostałe to Fabryka Białka Rybnego z Kryla
oraz Fabryka Farb i Lakierów w Wielkim Kacku, która do dziś
straszy żelbetonowym szkieletem.
Inne zamierzone inwestycje w tamtym
okresie na terenie naszego miasta zostały już zapomniane, a kiedyś
trąbiła o nich lokalna prasa i telewizja. Przypomnijmy tylko
niektóre z nich. Otóż w 1974 roku miał powstać przy ul. Obrońców
Wybrzeża wielki biurowiec „Energobloku”, w którym pracować
miało około 1000 osób. Pod ul. Władysława IV wybudowany miał
być tunel, a tuż obok podziemne garaże dla samochodów.
W tym samym rejonie na skrzyżowaniu
ul. Abrahama i 22 – lipca (dzisiaj ul. Armii Krajowej) gdyńskie
„Społem” miało wybudować Spółdzielczy Dom Towarowy. Stocznia
im. Komuny Paryskiej (była taka w Gdyni) wybudować miała przy ul.
Kieleckiej, nieopodal „Domu Wełny” (dzisiaj jest tam Wyższa
Szkoła Administracji i Biznesu) Ośrodek Sportu i Rekreacji powstał
dużo później trochę dalej i za unijne pieniądze. Planowano też
rozbudowę Domu Marynarza dobudowując drugie skrzydło oraz basen
kąpielowy.
To tyle o Centrum. Na peryferiach udało
się rozbudować osiedle mieszkaniowe w Cisowej, Chyloni, na Obłużu
i Karwinach.
Szkoda tylko, że nie zabudowano
Meksyku i tak zwanego Wzgórza Komuny Paryskiej, które dotąd
straszą i przypominają o początkach naszego miasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz