sobota, 3 sierpnia 2013

Zwykle kończyło się na planach

Do dziś spotkać można osoby, które z sentymentem wspominają „dekadę Gierka”, którą cechował dynamiczny okres inwestycyjny, pełne zatrudnienie i bardzo dużo obietnic. Inwestycje, o których wspominam miały zarówno ogólnokrajowy jak też lokalny charakter. Próbowano je realizować z pożyczone w zachodnich bankach pieniądze. Część tych kredytów zaprzepaszczono, część zmarnowano, a za część zrealizowano (w wielu przypadkach) obiekty nieprzemyślane, niepotrzebne, czyli rozgrzebane. Część zamierzeń pozostała w sferze planów, które z czasem porzucono, bowiem wyparły je plany następne, pozornie bardziej celowe i niezbędne. A dług zagraniczny rósł z miesiąca na miesiąc, by pod koniec owego „radosnego okresu” przekroczyć 20 miliardów dolarów.

Również w Gdyni na tej fali „radosnej twórczości” próbowano realizować z rozmachem różne inwestycje, z których dwie okazały się „niewypałami”, a jedną po latach dokończono za unijne pieniądze. Ta ostatnia to Estakada Kwiatkowskiego łącząca terminal kontenerowy z Obwodnicą Trójmiejską, a dwie pozostałe to Fabryka Białka Rybnego z Kryla oraz Fabryka Farb i Lakierów w Wielkim Kacku, która do dziś straszy żelbetonowym szkieletem.

Inne zamierzone inwestycje w tamtym okresie na terenie naszego miasta zostały już zapomniane, a kiedyś trąbiła o nich lokalna prasa i telewizja. Przypomnijmy tylko niektóre z nich. Otóż w 1974 roku miał powstać przy ul. Obrońców Wybrzeża wielki biurowiec „Energobloku”, w którym pracować miało około 1000 osób. Pod ul. Władysława IV wybudowany miał być tunel, a tuż obok podziemne garaże dla samochodów.

W tym samym rejonie na skrzyżowaniu ul. Abrahama i 22 – lipca (dzisiaj ul. Armii Krajowej) gdyńskie „Społem” miało wybudować Spółdzielczy Dom Towarowy. Stocznia im. Komuny Paryskiej (była taka w Gdyni) wybudować miała przy ul. Kieleckiej, nieopodal „Domu Wełny” (dzisiaj jest tam Wyższa Szkoła Administracji i Biznesu) Ośrodek Sportu i Rekreacji powstał dużo później trochę dalej i za unijne pieniądze. Planowano też rozbudowę Domu Marynarza dobudowując drugie skrzydło oraz basen kąpielowy.

To tyle o Centrum. Na peryferiach udało się rozbudować osiedle mieszkaniowe w Cisowej, Chyloni, na Obłużu i Karwinach.

Szkoda tylko, że nie zabudowano Meksyku i tak zwanego Wzgórza Komuny Paryskiej, które dotąd straszą i przypominają o początkach naszego miasta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz