czwartek, 11 kwietnia 2013

Torpedy morskie

Strategia i taktyka wojen morskich ewoluuje, tak samo jak broń używana w morskich bataliach. Najpierw był abordaż i „ognie greckie”, później przez długie wieki używano artylerii pokładowej, a następnie, ale to już schyłek XIX i początek XX wieku, poza ogniem artyleryjskim jako broń ofensywną wprowadzono miny, torpedy i bomby głębinowe, zrzucane zarówno z okrętów jak i z samolotów.

Groźnym rodzajem broni stały się okręty podwodne jako nosiciele torped i min. Już u schyłku XIX wieku w 1899 roku, Francuzi zwodowali „Narval”, okręt podwodny zdolny do działań zaczepnych. Był to wprawdzie okręt niewielki o wyporności podwodnej 201 ton, lecz dysponował wyrzutniami torpedowymi. Również Niemcy w okresie poprzedzającym wybuch I wojny światowej, i w czasie jej trwania, budowali liczne okręty podwodne, między innymi w Stoczni Gdańskiej. Wprawdzie nie odegrały one większej roli w bitwach morskich tej wojny, ale dały początek przyszłym U – bootom, groźnej broni Hitlera w latach 1939 – 45. Okręty te, używane masowo jako tzw. „wilcze stada”, spowodowały na oceanach świata bardzo poważne szkody, powodując liczne straty w ludziach i flocie handlowej.

Wykorzystując torpedy jako broń ofensywną, wyposażono w nie również okręty nawodne, budując torpedowce. Pojawiły się one już na początku XX wieku, tuż po wojnie rosyjsko – tureckiej, i jako użyteczne znalazły się we wszystkich flotach. W obronie przed torpedami stosować zaczęto podwójne burty statków zwane potocznie „bąblami”, sieci przeciw torpedowe wyciągane na wytykach w pewnej odległości od burty statku oraz grodzie wodoszczelne zwiększające szanse na nie zatapialność. Poza w/w środkami w obronie przeciw minom morskim stosowano trałowanie akwenów i tras rejsów, używając do tego wyspecjalizowanych statków zwanych trałowcami.

Do dziś, od czasu do czasu nasza Marynarka Wojenna „czyszcząc” nasze wody przybrzeżne wyławia z dna miny i torpedy, nadal groźne dla żeglugi. Bo też alianci, Rosjanie i Niemcy stosowali na Bałtyku tysiące sztuk tej śmiercionośnej broni. Sami tylko Niemcy używali aż 31 rodzajów torped. W użyciu było też 9 rodzajów torped lotniczych. Pomysłowość wynalazców była w tym zakresie prawie nieograniczona. Były więc torpedy samonaprowadzające się, sterowane przewodowo, sterowane za pomocą przyrządu umożliwiającego zygzakowanie torpedzie.

Niemieckie torpedy miały ponad 7 metrową długość, a ich ładunek wybuchowy dochodził do 280 kg. Stosowane były też różnego rodzaju napędy i różnorodne typy zapalników. Większość torped typu woda – woda sterowana była kierunkowo żyrokompasem pneumatycznym. Stosowano także torpedy akustyczne z układem samonaprowadzającym. Niemcy jako pierwsi zaczęli stosować do torped tele - naprowadzanie.

Jako „nosicieli” torped Niemcy używali głównie U – bootów, czyli okrętów podwodnych, które produkowali seryjnie. Dla przyspieszenia ich produkcji okręty te podzielono na 9 oddzielnych sekcji, które wytwarzano w różnych, nawet odległych od siebie miejscowościach. W stoczni gdyńskiej produkowano dwie środkowe sekcje. Całość montowano w Stoczni Gdańskiej. Produkcja i montaż U – bootów trwała prawie do końca wojny. W I kwartale 1945 roku, gdy Trójmiasto było już odcięte od Rzeszy, a front wschodni stał na Wiśle, w Gdańsku zmontowano jeszcze 9 U – bootów typu XXI.

Przy opracowaniu korzystałem między innymi z książki pt. „Obiekty podwodne i militaria Zatoki Gdańskiej” pod redakcją A. Komorowskiego (Gdynia 2001).

1 komentarz:

  1. Witam.
    Kiedyś w jakiejś książce przeczytałem, że przed Wrześniem 1939 planowano przyjmować ochotników na samobójcze misje mini-okręcikami podwodnymi/torpedami. Czy jest to prawda, czy funkcjonuje jako mit?

    OdpowiedzUsuń