Przed laty, podczas mojego wykładu na
gdyńskie tematy, który wygłaszałem w Osiedlowym Klubie
Spółdzielni Mieszkaniowej „Bałtyk”, zadałem obecnym pytanie -
„Gdzie znajduje się największe skupisko Kaszubów?”. Odpowiedzi
na tak postawione pytanie były różne. Wymieniano kolejno:
Kościerzynę, Kartuzy, Wejherowo, Puck a nawet Lębork. Po ożywionej
dyskusji, ponownie zabrałem głos informując zebranych, że
największym skupiskiem Kaszubów jest Gdynia. Na sali zapanowało
powszechne zdziwienie i wtedy przytoczyłem kilka liczb uzasadniając
moje stanowisko...
Jak lustrują to dostępne dane z tego
zakresu, pod koniec XIX wieku, gdy Gdynia było rolniczo – rybacką
wsią, mieszkało tu 667 Kaszubów, czyli osób mówiących na co
dzień tym językiem. Tuż przed wybuchem I wojny światowej w Gdyni
nadal po Kaszubsku mówiły 544 osoby, czyli nieco ponad 60%
mieszkańców wsi. Ponad 38% mieszkańców mówiło wtedy po
niemiecku, co świadczy o postępującej germanizacji regionu.
Po I wojnie światowej, po przyznaniu
Polsce Wybrzeża Gdańskiego, a szczególnie po zdecydowaniu się na
budowę portu „przy Gdyni”, nastąpiły dynamiczne zmiany
demograficzne w Gdyni i najbliższych jej okolicach, które niebawem
były do Gdyni włączone.
Napływająca z całej Polski ludność
tu szukająca pracy, osiedlała się głównie na przyszłych
przedmieściach miasta. Decydowały o tym czynsze i możliwości
ewentualnego budowania substandardowych baraków na dzierżawionych
gruntach. Tylko nieliczni przybysze zasiedlali dawną wieś Gdynię,
teraz będącą Śródmieściem. Ze starych kaszubskich mieszkańców
w tym rejonie pozostały niewielkie hermetyczne enklawy – w rejonie
Placu Kaszubskiego i ul. Starowiejskiej. Większość Kaszubów –
teraz już Gdynian – mieszkała w Wielkim Kacku, Oksywiu, Obłużu,
Wiczlinie i w Cisowej. Tam też trafiali przybysze z innych rejonów
Kaszub – z okolic Kartuz, Kościerzyny, Wejherowa i Pucka.
Śródmieście zdominowali przybysze z tzw. Galicji, Kongresówki i
Kresów Wschodnich.
Wśród Kaszubów wyodrębnić było
można – Kaszubów autochtonicznych, czyli miejscowych, Kaszubów
przybyłych tu spod Kartuz i Wejherowa, wreszcie Kaszubów urodzonych
już w Gdyni z małżeństw mieszanych, czyli tzw. pół-kaszubów.
Tych ostatnich było bardzo mało, bowiem jak już wspomniałem,
środowisko kaszubskie było hermetyczne i niechętnie patrzyło na
osoby z Kociewia, Kujaw lub Wielkopolski – już o innych
dzielnicach Polski nie wspominając...
Potrzeba było lat, aby różnice te –
językowe i obyczajowe – uległy zniwelowaniu. Obecnie liczba
Kaszubów zamieszkujących „wielką Gdynię” wynosi około 80000
osób, wliczając w to osoby z rodowodem kaszubskim. Podobnie jak
przed laty, większość rodzin zamieszkuje przedmieścia. Co
charakterystyczne, zaledwie co dziesiąty gdyński Kaszub zna i
posługuje się swoim językiem.
Instytut Kaszubski w 2005 roku wydał "Statystykę ludności kaszubskiej - Kaszubi u progu XXI wieku" Jana Mordawskiego. I tam jest następująca informacja: w Gdyni jest 40.290 Kaszubów i 40.800 osób z częściowym rodowodem kaszubskim. A całą społeczność kaszubską w Polsce można szacować na 600.000 wg prof. Mordawskiego.
OdpowiedzUsuń