niedziela, 24 czerwca 2012

Instytut Medycyny Morskiej i Tropikalnej - placówka naukowa o światowym znaczeniu.


Niewiele jest na Wybrzeżu, a nawet w Polsce, takich placówek badawczych, których wyniki i osiągnięcia mają natychmiastowe i bezpośrednie znaczenie dla zdrowia ludzi w kraju, Europie, a nawet w świecie. W stwierdzeniu tym nie ma żadnej przesady, gdy się zważy, że od wyników badań i trafności diagnoz zależą losy nie tylko jednostek, ale w przypadku epidemii – całej populacji.

Tą ważną, nie reklamującą swojej działalności, ale szczycącą się wielkim dorobkiem naukowo – badawczym, placówką jest gdyński Instytut Medycyny Morskiej i Tropikalnej. Sylwetkę gmachu instytutu, rysującą się na tle Kępy Redłowskiej, widać z daleka – z okien wagonów SKM, jak i z al. Zwycięstwa, tak więc trafi tu każdy, kto chce skorzystać z usług tej placówki.

Kompleks gmachów mieszczących laboratoria, pracownie, gabinety, biura oraz niewielki szpital na 90 łóżek oddano do użytku w 1987 roku, po dziesięcioletnich zmaganiach się o środki finansowe, materiały i wykonawców, czyli jak to się wtedy mówiło – o „moce przerobowe”.

Wcześniej instytut mieścił się wraz z gdyńskim sanepidem przy ul. Starowiejskiej 50 oraz w licznych innych pomieszczeniach rozproszonych na terenie Gdyni i okolic. Tę siedzibę przy ul. Starowiejskiej instytut otrzymał do swej dyspozycji jeszcze przed wojną, w czasie jego postawienia w 1937 roku. Istnienie takiej placówki określają dla miast portowych przepisy Międzynarodowej Konwencji Sanitarnej, toteż komisarz Franciszek Sokół osobiście wspierał inicjatywę Państwowego Zakładu Higieny, aby placówka taka na terenie Gdyni powstała. I rzeczywiście wystartowała jako filia Państwowego Zakładu Higieny. Jej kierownikiem został Józef Jakóbkiewicz.

Krótki, zaledwie dwuletni, okres przedwojenny placówka wykorzystała bardzo intensywnie i pożytecznie. Między innymi zorganizowano kursy higieny dla pomorskich lekarzy, szkoląc ich i uczulając na specyfikę chorób tropikalnych roznoszonych przez pasożyty; zorganizowano zespół kwarantannowy, a w jego ramach pracownię badania szczurów jako roznosicieli chorób epidemicznych (zwłaszcza dżumy); opracowano szereg przepisów sanitarnych dla naszej floty handlowej i rybackiej w zakresie tak zwanego minimum sanitarnego, a nawet przepisy żywienia na statkach i wyposażenia okrętowych apteczek.

Poza tym wydano drukiem liczącą kilkaset stron monografię pt. ,,Epidemiologia dżumy na drogach komunikacyjnych Gdyni” (wyd. Gdynia, 1939 r.).

W ostatnich miesiącach przed wojną działalnością filii PZH w Gdyni kierował dr Jerzy Morzycki, który wykazał wiele troski o dalszy jej rozwój zarówno od strony kadrowej, jak też wyposażenia w nowoczesną aparaturę laboratoryjno – badawczą. Zapewne to jego staraniom zawdzięcza nasze miasto powołanie do życia 5.06.1939 roku – a więc na dwa miesiące przed wybuchem wojny - Instytutu Higieny Morskiej i Tropikalnej.

Wojna i okupacja przerwała i zniszczyła dorobek i działalność instytutu. Czy podobną placówkę w Gdyni przez czas wojny prowadzili Niemcy – nie wiadomo. Należy przypuszczać, że jakaś tego typu jednostka w mieście lub porcie istniała. A może usługi i badania w tym zakresie prowadziła stosowna instytucja z Gdańska? Sprawy te wymagają oddzielnego wyjaśnienia.

Po wojnie, niebawem po ponownym uruchomieniu oceanicznych linii żeglugowych łączących Gdynię ze światem – w maju 1946 roku – decyzją ówczesnych władz reaktywowano instytut. Jego szefem został prof. Morzycki, który powrócił do swoich przedwojennych obowiązków. Podobnie jak wtedy zgromadził wokół siebie grono specjalistów i naukowców. I wystartował!

30 listopada 1956 roku instytut, dotąd związany i podporządkowany Akademii Medycznej w Gdańsku, zyskał statut samodzielnej jednostki naukowej i organizacyjnej, bezpośrednio podporządkowanej ministrowi zdrowia.

Po przedwczesnej śmierci prof. Morzyckiego (1954 r.) jego obowiązki przejął doc. Zenon Buczkowski, który funkcję tę sprawował przez wiele lat, aż do roku 1972. Wtedy dyrektorem został prof. Roman Dolmierski i to właśnie on podjął trud wybudowania obecnego kompleksu gmachów instytutu.

W 1974 roku nastąpiła kolejna zmiana nazwy placówki, który od tego czasu brzmi Instytut Medycyny Morskiej i Tropikalnej – a więc adekwatnie do prowadzonej działalności. Obecnie instytut w zespole budynków o łącznej powierzchni 20000 m kw. prowadzi wielopłaszczyznową działalność naukową i badawczą z różnych dziedzin medycyny – głównie morskiej i tropikalnej. Zadania te realizuje przez 12 zakładów,w których pracuje kilkaset osób – od profesorów do sprzątaczek.

Instytut cieszy się dobrą renomą w świecie medycznym, a jego dorobek znany jest na cały świecie. Stale współpracuje z podobnymi jednostkami w Finlandii, Danii, Wielkiej Brytanii i Włoszech, a kilku jego naukowców prowadzi wykłady w USA. O jego poziomie świadczy poza tym fakt, że kilka osób z tej placówki otrzymało tytuły naukowe z nauk medycznych i biologii.

Obok wymienionych działań prowadzi się bieżącą pracę kliniczną i usługową, a ponadto leczy się większość chorób zawodowych.

Instytut dysponuje najnowszymi urządzeniami i aparaturą laboratoryjną i medyczną. Jako ciekawostka – mikroskop elektronowy najnowszej generacji i komora kriogeniczna.

Rzeczywiście, Gdynia może być dumna ze swojego instytut.

3 komentarze:

  1. Ciekawy artykuł o histori nowoczesnego Instytutu.
    Obok tego postu,czytającym polecam przypomnienie sobie postu p.Michała pt.Noc Świętojańska w 1923 r./pierwszy post na blogu/.
    Osobiście chętnie przeczytałem go ponownie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. http://www.mug.edu.pl/attachment/attachment/7653/guide.pdf

    ważne informacje nt IMMiT w Gdyni można znaleźć pod tym adresem. Nazwisko założyciela IMMiT w obecnym kształcie brzmi DOLMIERSKI. Ważną rolę w funkcjonowaniu tej instytucji odegrał ś.p. doc ZWIERZ.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zwrócenie uwagi na błąd w nazwisku, już został on poprawiony.
      Pozdrawiam

      Usuń