Nie sposób wyobrazić sobie nowoczesnego portu i miasta bez
elektryczności. Elektryczność w porcie to nie tylko oświetlenie nabrzeży i
portowych magazynów, ale także zasilanie portowych urządzeń przeładunkowych,
dźwigów, taśmociągów i innych urządzeń portowych. Budowniczowie portu w Gdyni
byli tego świadomi, to też już w 1925 roku z Rutek koło Kartuz doprowadzono
elektryczność do naszego miasta. Pierwszymi peryferiami jakie podłączono do
elektrycznej sieci były Orłowo i Mały Kack, wtedy jeszcze nie należały do
administracyjnej Gdyni.
Zapotrzebowanie na prąd wzrastało dynamicznie w miarę
kolejnych podłączeń do sieci budowanych budynków i doprowadzenia elektryczności
do odległych niekiedy dzielnic.
Pamiętam z opowiadania rodziców, że mieszkając do wiosny 1938
roku na Obłużu, nie mieliśmy elektryczności. Oświetlenie pomieszczeń odbywało
się za pomocą lampy naftowej. Po przeprowadzeniu się do Cisowej, również
oświetlaliśmy nasze skromne mieszkanie lampą naftową. O ile pamiętam, z takiego
oświetlenia korzystali również nasi sąsiedzi, chyba że posiadali lampy
karbidowe.
Przełom w oświetleniu naszego cisowskiego mieszkania nastąpił
późną wiosną 1939 roku. Ponieważ koszty podłączenia budynku i instalacji
wewnętrznej ponosił właściciel budynku, rodzice moi pożyczyli część potrzebnej
kwoty właścicielowi mieszkania, za co przez pewien czas nie płacili czynszu.
Wtedy to w naszym mieszkaniu poza światłem pojawiło się radio „Philips”, a
rodzice w wolnym czasie słuchali radiowych audycji. My dzieci czekaliśmy na
„Lwowską falę” i naszych ulubieńców Szczepcia i Tońcia...
Wcześniej, bo chyba w 1929 roku, poza Rutkami Gdynia zaczęła
korzystać z elektryczności przesyłanej z „Gródka”, bowiem Rutki nie były w
stanie w pełni zaspokoić gdyńskich potrzeb. Powołano też Miejskie Zakłady
Elektryczne, którymi kierował inżynier Kazimierz Bieliński. Aby nadal rozwijać
gdyńską elektryfikację zaciągnięto w Szwajcarii pożyczkę w wysokości 3 mln
franków. To pozwoliło na sfinansowanie budowy głównej stacji rozdzielczej, 23
stacje transformatorowe, wybudowanie ponad 200 km sieci elektrycznej i 34 km
oświetlenia ulicznego.
W końcu 1936 roku wybudowano też na Grabówku elektrownię
„Gródek”, co pokryło potrzeby miasta i portu.
Zainteresował mnie temat elektrowni w Gdyni i znalazłem kilka ciekawych informacji.
OdpowiedzUsuń1. http://www.ew.koronowo.pl/home.php?d_id=2&m_id=48&pm_id=75
2. http://gdynia-grabowek.mojeosiedle.pl/viewtopic.php?t=24540&start=45
3. https://picasaweb.google.com/Mariusz.Belka/GrabWek#5167999720514673186
4. http://www.polskaniezwykla.pl/web/place/14652,grodek-zapomniane-osiagniecia-ii-rp.html
Dodatkowo są o elektrowni i elektryfikacji informacje w Gazecie Kościerskiej z 8 i 12.11.1938 roku (Pomorskie Archiwum Cyfrowe):
- http://pbc.gda.pl/dlibra/docmetadata?id=11017&from=&dirids=1&ver_id=&lp=3&QI= / strona 4
- http://pbc.gda.pl/dlibra/docmetadata?id=11015&from=&dirids=1&ver_id=&lp=1&QI= / strona 3
Pozdr Tomek