poniedziałek, 4 listopada 2013

Dwie sąsiadujące gdyńskie dzielnice

Chylonia i Cisowa to najbardziej na północ wysunięte dzielnice Gdyni. Tak jest od lat 30 – tych ubiegłego wieku, gdy w 1930 roku Chylonię, a w 1935 roku Cisowę włączono do obszaru naszego miasta. Pomimo tego formalnego miejskiego statusu obydwie dzielnice, a szczególnie Cisowa, jeszcze przez długie lata nadal nie zatraciły swojego wiejskiego oblicza. Tu nadal zabudowania miały wiejski charakter, ulicami toczyły się furmanki, a w czasie żniw wozy drabiniaste wypełnione snopami żyta. Tu też często chodnikami pędzono na pastwiska krowy.

Zasadniczy przełom w tym wizerunku obu osiedli nastąpił „za Gierka”, gdy Chylonię i Cisowę odcięto ul. Morską biegnącą przez dotąd uprawne pola, od Grabówka aż po Janowo. Wtedy też przy tej dwupasmowej jezdni pojawiły się wieżowce mieszkalne i towarzyszące im pawilony handlowo – usługowe. Ulica Morska spięła obie dzielnice i tylko dawni mieszkańcy rozróżniają dziś umowną granicę między tymi osiedlami. Wcześniej za taką granicę uznawano ul. Kartuską, chociaż była to sprawa wątpliwa, bowiem często Lipowy Dwór zaliczano do Chyloni. Tak samo jak do Chyloni zaliczano oficjalnie dworzec kolejowy i urząd pocztowy. Obydwie te instytucje służyły co prawda mieszkańcom obu dzielnic, czemu sprzyjało ich położenie, ale formalnie zaliczano je do Chyloni.

Wcześniej, przed setkami lat, u zarania tych wsi, ich położenie sprawiało, że granice te były bardziej wyraziste. Stara Chylonia koncentrowała się w rejonie ul. Wiejskiej, Młyńskiej i św. Mikołaja, zaś stara Cisowa, to rejon ul. Pszenicznej i Zbożowej, czyli rejon zbliżony do granic Ćmirowa.

Obydwie wsie powstały w XIII wieku, z tamtego bowiem czasu pochodzą najwcześniejsze zapisy w zachowanych dokumentach. Kilkadziesiąt lat później wiadomo już, że około 1400 roku (czas bitwy pod Grunwaldem) Chylonia liczyła 25 łanów ( 1 łan około 16 ha), a Cisowa 18 łanów. Uprzywilejowani sołtysi obu wsi mieli w czasie wojny obowiązek stawić się konno na wojenną wyprawę. Po Pokoju Toruński w 1466 roku, Chylonia wraz z Redłowem i Cisową przeszła na własność polskiego króla, który wydzierżawił te ziemie miejscowej szlachcie. Płacony czynsz wynosił ½ grzywny od łana. Czynsz ten był zróżnicowany, i tak młynarz  płacił aż 1,5 grzywny, a karczmarz 2 grzywny. Jak zdołano ustalić w Chyloni było 15 gospodarstw, a w Cisowej 9, przyjmując, że przeciętne gospodarstwo liczyło 2 łany.

Na przełomie XV i XVI wieku omawiane wsie należały do rodziny Krokowskich. Jeden z Krokowskich był dworzaninem króla Jana Olbrachta.


W XIX wieku Prusacy w obu wsiach zaprowadzili swoje porządki. Większość instytucji zlokalizowana była w Chyloni. Tam znajdował się kościół i cmentarz, tu był młyn, posterunek policji, urząd pocztowy i od 1870 roku dworzec kolejowy. Dopiero w 1947 roku Cisowa uzyskała placówkę, której w Chyloni brakowało, mianowicie szkołę średnią ogólnokształcącą, do której uczęszczała młodzież z obu dzielnic. Już wcześniej, bo w latach 30 tych ubiegłego wieku, Cisowa usamodzielniła się od Chyloni pod względem kościelnym. Wtedy to ustanowiono w Cisowej oddzielną parafię, wybudowano kościół i uruchomiono cmentarz.

1 komentarz:

  1. Bardzo dziękuję Panu za te wszystkie artykuły. Dowiedziałem się dzięki nim wielu fascynujących rzeczy. Jestem mieszkańcem tej dawnej części Chyloni, dziś zaliczanej niesprawiedliwie do Leszczynek.
    Mam pewne zastrzeżenie co do fragmentu: "Dopiero w 1947 roku Cisowa uzyskała placówkę, której w Chyloni brakowało, mianowicie szkołę średnią ogólnokształcącą, do której uczęszczała młodzież z obu dzielnic." - To stwierdzenie brzmi, jakby w Chyloni w ogóle nie było szkolnictwa, a przecież istniała od 1819 r. Dwuizbowa szkoła elementarna przy ul. Lubawskiej. Stoi ona tam do dziś pod nr-em 4 i pełni funkcję skansenu, tzw. "małej szkoły" podległej SSP nr 10.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń