Historycznie rzecz ujmując wydarzenie, o którym tu będzie
mowa było znaczące, a pomimo tego po latach zostało zapomniane. Dziś gdy mówimy
o zaślubinach Polski z morzem, bez większego zastanowienia wymienia się datę 10
lutego 1920 roku i zaślubiny w Pucku. Pada nazwisko generała Hallera, wspomina
się pierścień rzucony w wody zatoki, a na miejscu tuż przy przystani,
wydarzenie upamiętnia stosowna tablica.
W Gdyni skromną mosiężną tablicę można odnaleźć na ścianie
Domu Marynarza. Tu też jest informacja o kolejnych zaślubinach jakie odbyły się
u schyłku II wojny światowej, gdy Gdynia była już wolna, chociaż na Helu nadal
bronili się Niemcy. Tu data owych ponownych zaślubin, 7 kwietnia 1945 roku oraz
informacja, że dokonali ich żołnierze pancernej brygady im. Bohaterów
Westerplatte. Wcześniej, bo 18 marca 1945 roku podobne zaślubiny Wojska
Polskiego z Bałtykiem miały miejsce w rejonie Kołobrzegu, po zdobyciu tego miasta.
Chronologicznie pierwsze zaślubiny Polski z Bałtykiem miały
miejsce przed wiekami, za króla Władysława IV Wazy, konkretnie 5 października
1637 roku, w Redłowie. Króla, jednego z niewielu naszych monarchów, którego
interesowały sprawy morskie, reprezentował królewski dworzanin i wojewoda
sandomierski Jerzy Ossoliński. Obecni byli także dostojnicy polscy i
holenderscy.
Uroczystość tę w owym czasie zainscenizowano tu nie
przypadkowo. Chodziło o zaznaczenie istnienia Polski nad Bałtykiem, a także
zainteresowanie polskich wielmożów sprawami morskimi. Nasze ziemiaństwo bowiem
było zapatrzone na wschód, na kresy, gdzie miało swoje dobra. Tak więc
zaślubiny te z czasem stały się tylko gestem...
Ponoć zdjęcie z zaślubin gdyńskich
OdpowiedzUsuńhttp://legendamorska.pl/typo3temp/pics/214_2831762adf.jpg