Stojący przy Nabrzeżu Pomorskim w
Gdyni okręt – muzeum ORP „Błyskawica” jest ostatnim naszym
wojennym statkiem, który „zaliczył” II wojnę światową.
Wszystkie inne okręty, zarówno podwodne jak i nawodne, już dawno
zostały złomowane, a niektóre spośród nich jeszcze w czasie
wojny skończyły swój morski żywot. ORP „Błyskawica”, chociaż
stale uczestniczył w różnych wojennych zmaganiach, losu takiego
uniknął.
Ale zacznijmy od początku. Niszczyciel
ORP „Błyskawica” zbudowany został w Wielkiej Brytanii w latach
1935 – 37. Gotowość morską osiągnął jesienią 1937 roku.
Zalicza się do dużych niszczycieli, jego długość wynosi 114 m, a
szerokość 11,3 m. wyposażony w turbiny parowe, mógł osiągnąć
prędkość do 42 węzłów. Uzbrojony był w działa i miotacze bomb
głębinowych oraz w wyrzutnie torped. Latem 1941 roku, już w
Wielkiej Brytanii, został przezbrojony i wówczas wyposażono go w 8
dział 102, w 6 działek przeciwlotniczych, 4 miotacze i 2 wyrzutnie
bomb głębinowych oraz 6 wyrzutni torped. Załoga w czasie pokoju
wynosiła 190 osób.
Przez długie lata pełnił rolę
okrętu flagowego floty. Po wojnie, po powrocie do kraju, już 5
lipca 1947 roku, przez długie lata służył w Marynarce Wojennej. 1
mają 1976 roku zastąpił ORP „Burzę” w roli okrętu – muzeum
i na stałe zacumował przy Nabrzeżu Pomorskim.
Na wyróżnienie to zasłużył sobie
swoim barwnym i bohaterskim szlakiem bojowym, czyli swoim udziałem w
morskich zmaganiach w czasie wojny.
Już 30 sierpnia 1939 roku, realizując
plan „Pekin”, wraz z ORP „Burzą” i ORP „Grom” (tutaj więcej o nim) opuścił
gdyńską redę i przez Cieśniny Duńskie popłynął do Wielkiej
Brytanii, aby wraz z Aliantami prowadzić walkę z Niemcami.
Odtąd zaczęła się jego
niebezpieczny, morski żywot 7 września 1939 roku, to jest w cztery
dni po włączeniu się Wielkiej Brytanii do wojny. ORP „Błyskawica”
zaatakowała na Morzu Hebryckim niemieckiego U – Boota. Parę dni
później, 13 września wyznaczono okręt do konwojowania
brytyjskiego statku, który Morzem Śródziemnym miał dostarczyć
pomoc materiałową walczącej Polsce. Jak wiadomo, akcji tej nie
sfinalizowano, bowiem nasza klęska była już przesądzona. Odtąd
ORP „Błyskawica” bazując głównie w Plymouth uczestniczył w
rejsach patrolowych, a w maju 1940 roku, w ewakuacji wojsk Alianckich
spod Dunkierki. Ze znaczących akcji odnotować należy operację
inwazyjną w Afryce Północnej, działania w rejonie Narwiku, udział
w inwazji w Normandii w czerwcu 1944 roku. Po wyzwoleniu zachodniej
Francji, współdziałając z francuską partyzantką, osłaniał
małe porty przed Niemcami.
Ostatnim wojennym aktem ORP
„Błyskawicy” było odholowanie i zatopienie niemieckich okrętów
na wodach Północnego Atlantyku.
Jak już wyżej wspomniałem ORP
„Błyskawica” powróciła do kraju już w lipcu 1947 roku.
Dowodził nią wtedy komandor podporucznik Bolesław Romanowski.
Bardzo lubię Pana artykuły, ale trochę się przyczepię. Wprawdzie powszechnie już dziś używa się słowa "Pekin" opisując ów plan, ale w rozkazie przedwojennym w oryginalnej transkrypcji nazwy stolicy Chin brzmiał PEKING i pod tą nazwą przeszedł do historii. Ja jeszcze pozwolę sobie przypomnieć o tym, że 28 czerwca 1987 r., na 50-lecie służby pod biało-czerwoną banderą, okręt ORP „Błyskawica” został odznaczony Krzyżem Złotym Orderu Virtuti Militari - najwyższym bojowyn odznaczeniem. W całej historii Marynarki Wojennej RP jest to jedyne tego rodzaju wyróżnienie
OdpowiedzUsuń