Na przełomie lat 20 – tych i 30 – tych ubiegłego wieku, a
więc około pięć lat po uzyskaniu przez Gdynię praw miejskich, w porcie i
mieście nastąpił dynamiczny rozwój. Pojawiły się kolejne gmachy użyteczności
publicznej, obiekty portowe i magazyny. Było to zjawisko fenomenalne, tym
dziwniejsze, że w świecie i Europie nadal szalał kryzys ekonomiczny.
Dziś, po latach, wystarczy sięgnąć do miejscowych gazet,
które co rusz donosiły o nowych i nowoczesnych obiektach, zbudowanych z
rozmachem i czasem wyprzedzając swoją epokę.
„Dziennik Gdyński” (tutaj pisałem o tej gazecie) z 14 lutego 1933 roku donosił o stanie
gdyńskich magazynów portowych, których łączna powierzchnia składowa
przekroczyła 120 000 metrów kwadratowych. Niezależnie od tego, w eksploatacji
znalazła się chłodnia portowa o pojemności 700 wagonów i chłodnia rybna o
pojemności 200 wagonów.
Z końcem marca tego roku uruchomiono przy ul. Polskiej
dojrzewalnię bananów, co uniezależniło nas od Skandynawii. Wcześniej, bo w 1928
roku, uruchomiono w porcie, na nabrzeżu Indyjskim łuszczarnię ryżu, przy
nabrzeżu Polskim uruchomiono w 1931 roku magazyny „Cukroportu”, a rok wcześniej
magazyny „Pantarei”. W 1930 roku ruszyła też olejarnia „Union”, zaś na przełomie
1935/36 roku, uruchomiono Elewator Zbożowy. To niektóre obiekty w porcie
handlowym.
W porcie rybackim w 1932 roku ruszyły wędzarnia ryb i
wytwórnia konserw rybnych.
W mieście natomiast i przy przyległych do portu ulicach,
ruszyły obiekty koegzystujące z portem i tak: w czerwcu 1930 roku, na Grabówku
ruszyła Szkoła Morska przeniesiona tu z Tczewa, w tym samym czasie przy ul.
Nadbrzeżnej (obecnie Waszyngtona), działalność podjął w nowym gmachu Państwowy
Instytut Hydrologiczno – Meteorologiczny przy ul. Jana z Kolna, ruszył też Dom
Marynarza, a przy ul. Rotterdamskiej gmach Urzędu Celnego.
Mniej więcej w tym samym czasie przystąpiono do likwidacji
slumsów tzw. „Chińskiej Dzielnicy”, mieszczącej się w rejonie ul. Węglowej i
św. Piotra. Ukończono budowę Dworca Morskiego i Kapitanatu Portu przy ul.
Polskiej 1 oraz gmachu Urzędu Morskiego przy ul. Chrzanowskiego.
Wielki to rozmach, zwłaszcza na tle wielkiego kryzysu, o
którym pomimo upływu dziesiątków lat pamięta się do dziś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz