sobota, 5 października 2013

Nietypowe początki Miejskiej Biblioteki Publicznej

Nie wyobrażam sobie życia bez książki. Wprawdzie nie jestem bibliofilem, ale czytam sporo, korzystając ze zbiorów Czytelni i Biblioteki Naukowej oraz filii Biblioteki Miejskiej na moim osiedlu. Przez lata zgromadziłem też całkiem spory zestaw książek w mojej podręcznej bibliotece domowej. Tu znajdują się książki, z których korzystam na co dzień, do których często sięgam, pisząc moje teksty, i bez których byłbym kaleki...

Moją domową biblioteczkę kompletować zacząłem ponad 60 lat temu, w pierwszych latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku, jeszcze jako uczeń cisowskiego ogólniaka. Wtedy to, za pieniądze otrzymane w szkole za dobre wyniki w nauce, dałem u stolarza zrobić półki i nabyłem pierwsze książki. Pamiętam, że było to wielotomowe wydanie Mickiewicza i 12 tomów Słowackiego. Książki te oddałem w prezencie moim wnuczkom.

Ale początki mojego zainteresowania książkami sięga lat wcześniejszych, jeszcze wojennych. Wtedy w naszym domu były tylko dwie książki – oprawna w skórę książka do nabożeństwa i książka kucharska. Książki te były ilustrowane i bardzo grube. Poza tym w książce do nabożeństwa przechowywane były obrazki, pamiątki z kolęd, do których jako dziecko chętnie wracałem, bowiem były ładne i kolorowe. Po wojnie, w pierwszym okresie polskiej szkoły, gdy brak było podręczników do nauki języka polskiego, na tej właśnie książce – modlitewniku, uczyłem się czytać po polsku.

Równie niewiarygodne wydają się początki Miejskiej Biblioteki Publicznej w naszym mieście. O początkach tych pisał dr K. Tymecki, później wieloletni dyrektor tej instytucji, a więc człowiek „z tej branży”, znający sprawę od podszewki.

Opierając się na Jego opracowaniu przytaczam poniżej nieco dat i faktów, oraz nazwisk osób, które były twórcami i pierwszymi animatorami naszych gdyńskich bibliotek. Otóż początki MBP w Gdyni sięgają 1928 roku. Wtedy to grupa urzędników ówczesnego Zarządu Miejskiego mieszczącego się przy ul. Starowiejskiej 50, gdzie dziś jest Miejska Stacja SANEPID, założyła w lokalu tej instytucji własną bibliotekę. Zbiór książek pochodził z darów czytelników, którzy z tej biblioteki korzystali. Organizatorem tego przedsięwzięcia był Franciszek Kitłowski, jeden z pracowników magistratu. O tym, że inicjatywa ta trafiła na podatny grunt może świadczyć fakt, że niebawem zbiory książek wynosiły 2000 egzemplarzy.

Pod koniec 1930 roku biblioteka otrzymała od władz miejskich niewielkie fundusze. Zatrudniono też pierwszego etatowego bibliotekarza. Został nim aktor Mieczysław Pill, a samą bibliotekę przeniesiono na okres dwóch lat do gmachu przy Alei Marszałka Piłsudskiego 52/54. z kolei w 1932 roku, mając na uwadze możliwość korzystania ze zbiorów bibliotecznych ogółowi mieszkańców, bibliotekę przeniesiono do willi „Tusia”, przy Skwerze Kościuszki, u wylotu ul. Waszyngtona (obok gmachu Żeglugi Polskiej).

W 1934 roku zmarł M. Pill, a jego dzieło podjął Witold Pusłowski, za którego dyrekcji biblioteka uzyskała status Miejskiej Biblioteki Publicznej. Wiązało się to z ujęciem wydatków biblioteki w budżecie miasta.

W 1936 roku biblioteka przeniosła się do obszerniejszego lokalu przy ul. Zygmunta Augusta 9. tam urządzono poza biblioteką także czytelnię książek i czasopism.

Od 1 stycznia 1937 roku kierownikiem biblioteki został mianowany wspomniany wyżej dr K. Tymecki, który w randze dyrektora kierował również po wojnie gdyńską biblioteką.

Przed wojną korzystanie z biblioteki było odpłatne. Kaucja wynosiła 5 zł, a miesięczny abonament 1 zł, młodzież płaciła 50 groszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz