Nie wyobrażam sobie życia bez
książki. Wprawdzie nie jestem bibliofilem, ale czytam sporo,
korzystając ze zbiorów Czytelni i Biblioteki Naukowej oraz filii Biblioteki
Miejskiej na moim osiedlu. Przez lata zgromadziłem też całkiem
spory zestaw książek w mojej podręcznej bibliotece domowej. Tu
znajdują się książki, z których korzystam na co dzień, do
których często sięgam, pisząc moje teksty, i bez których byłbym
kaleki...
Moją domową biblioteczkę kompletować
zacząłem ponad 60 lat temu, w pierwszych latach pięćdziesiątych
ubiegłego wieku, jeszcze jako uczeń cisowskiego ogólniaka. Wtedy
to, za pieniądze otrzymane w szkole za dobre wyniki w nauce, dałem
u stolarza zrobić półki i nabyłem pierwsze książki. Pamiętam,
że było to wielotomowe wydanie Mickiewicza i 12 tomów Słowackiego.
Książki te oddałem w prezencie moim wnuczkom.
Ale początki mojego zainteresowania
książkami sięga lat wcześniejszych, jeszcze wojennych. Wtedy w
naszym domu były tylko dwie książki – oprawna w skórę książka
do nabożeństwa i książka kucharska. Książki te były
ilustrowane i bardzo grube. Poza tym w książce do nabożeństwa
przechowywane były obrazki, pamiątki z kolęd, do których jako
dziecko chętnie wracałem, bowiem były ładne i kolorowe. Po
wojnie, w pierwszym okresie polskiej szkoły, gdy brak było
podręczników do nauki języka polskiego, na tej właśnie książce
– modlitewniku, uczyłem się czytać po polsku.
Równie niewiarygodne wydają się
początki Miejskiej Biblioteki Publicznej w naszym mieście. O
początkach tych pisał dr K. Tymecki, później wieloletni dyrektor
tej instytucji, a więc człowiek „z tej branży”, znający
sprawę od podszewki.
Opierając się na Jego opracowaniu
przytaczam poniżej nieco dat i faktów, oraz nazwisk osób, które
były twórcami i pierwszymi animatorami naszych gdyńskich
bibliotek. Otóż początki MBP w Gdyni sięgają 1928 roku. Wtedy to
grupa urzędników ówczesnego Zarządu Miejskiego mieszczącego się
przy ul. Starowiejskiej 50, gdzie dziś jest Miejska Stacja SANEPID,
założyła w lokalu tej instytucji własną bibliotekę. Zbiór
książek pochodził z darów czytelników, którzy z tej biblioteki
korzystali. Organizatorem tego przedsięwzięcia był Franciszek
Kitłowski, jeden z pracowników magistratu. O tym, że inicjatywa ta
trafiła na podatny grunt może świadczyć fakt, że niebawem zbiory
książek wynosiły 2000 egzemplarzy.
Pod koniec 1930 roku biblioteka
otrzymała od władz miejskich niewielkie fundusze. Zatrudniono też
pierwszego etatowego bibliotekarza. Został nim aktor Mieczysław
Pill, a samą bibliotekę przeniesiono na okres dwóch lat do gmachu
przy Alei Marszałka Piłsudskiego 52/54. z kolei w 1932 roku, mając
na uwadze możliwość korzystania ze zbiorów bibliotecznych ogółowi
mieszkańców, bibliotekę przeniesiono do willi „Tusia”, przy
Skwerze Kościuszki, u wylotu ul. Waszyngtona (obok gmachu Żeglugi
Polskiej).
W 1934 roku zmarł M. Pill, a jego
dzieło podjął Witold Pusłowski, za którego dyrekcji biblioteka
uzyskała status Miejskiej Biblioteki Publicznej. Wiązało się to z
ujęciem wydatków biblioteki w budżecie miasta.
W 1936 roku biblioteka przeniosła się
do obszerniejszego lokalu przy ul. Zygmunta Augusta 9. tam urządzono
poza biblioteką także czytelnię książek i czasopism.
Od 1 stycznia 1937 roku kierownikiem
biblioteki został mianowany wspomniany wyżej dr K. Tymecki, który
w randze dyrektora kierował również po wojnie gdyńską
biblioteką.
Przed wojną korzystanie z biblioteki
było odpłatne. Kaucja wynosiła 5 zł, a miesięczny abonament 1
zł, młodzież płaciła 50 groszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz