Już wcześniej – bo w dniu
wyzwolenia Śródmieścia do Gdyni przybyła tak zwana Morska Grupa
Operacyjna pod kierownictwem kapitana inżyniera Władysława
Szedrowicza. Razem z nią przybyła grupa stoczniowa, która miała
zinwentaryzować i zabezpieczyć obiekty i mienie stoczniowe. Tym
zespołem kierował inżynier Jan Morze.
Ponieważ wszystkie ważniejsze
obiekty w mieście zajmowali Rosjanie, grupy te nawiązały z nimi
kontakty. Szło to opornie i z komplikacjami, czego dowodem było
ponowne zajęcie, w dniu 19 maja 1945 roku przez batalion morski
Armii Czerwonej, gdyńskiej stoczni. Rosjanie przystąpili do
demontażu i wywózki urządzeń oraz sprzętu. Traktowali to
wyposażenie jako swoją zdobycz wojenna. Przetargi polsko –
radzieckie trwały około miesiąca. Tymczasem wywózka była
kontynuowana. Spory trwały nawet o zatopione w porcie wraki.
Pomimo tych nieporozumień kolejne
obiekty w mieście były przekazywane stronie polskiej. Tak
postępowano do połowy kwietnia 1945 roku z magazynami wojskowymi,
olejarnią, tartakiem, częściowo uszkodzoną elektrownią i
mleczarnią. W drugiej połowie maja, a więc już po zakończeniu
działań wojennych, powołano w naszym mieście Biuro Odbudowy
Portów. Powstał także Morski Urząd Rybacki, który przystąpił
do koordynacji spraw rybackich.
Z końcem maja 1945 roku, minister
przemysłu powołał Komisję Odszkodowań Morskich kierowaną przez
mgr Tadeusza Ocieszyńskiego. Zadaniem tego gremium było oszacowanie
szkód wojennych w gospodarce morskiej. Jako bazę tych wyliczeń
przyjęto wartość własności na obszarze terytorialnym Polski
sprzed wojny na terenie Wolnego Miasta. Po wielomiesięcznej pracy
Komisja ta określiła nasze straty na około 295 milionów złotych
według kursu złotego z sierpnia 1939 roku. W mieście i porcie
toczyło się wielopłaszczyznowe życie. Już 4 kwietnia 1945 roku,
a więc w przeddzień ucieczki Niemców z Babich Dołów na Hel,
odbył się w sali kina ,,Gwiazda” (późniejsze kino ,,Warszawa”)
więc przedstawicieli partii politycznych ,,bloku demokratycznego”
z udziałem PPR, PPS, Stronnictwa Ludowego, Stronnictwa
Demokratycznego, Związków Zawodowych, przedstawicielek kobiet i
młodzieży.
Po trzech dniach – w dniu 7
kwietnia 1945 roku przybył do Gdyni premier rządu Edward Osóbka –
Morawski, co dobitne świadczy o randze spraw morskich.
Miasto wymagało pomocy władz
centralnych, a także pomocy zagranicznej. Zniszczenia –
szczególnie w porcie były ogromne. Wypalone magazyny, powysadzane
mosty i wiadukty, pozrywane tory kolejowe, uszkodzone wodociągi
miejskie, wraki zalegające na torach wodnych, uszkodzone nabrzeża
portowe, pozrywane falochrony, a do tego brak żywności, epidemie
chorób jak tyfus, gruźlica, choroby weneryczne, przy równoczesnym
braku leków...
Brak też było wykwalifikowanej
kadry, fachowców z różnych dziedzin, materiałów budowlanych
potrzebnych do odbudowy, części zamiennych do uszkodzonych maszyn,
środków transportu itp.
W mieście jak i w porcie, można się
było natknąć na miny i niewypały, a także na padlinę końską i
ludzkie zwłoki.
Nieco żywności – tej wcześnie
zrabowanej z poniemieckich magazynów – odstępowali miastu
Rosjanie. Szwedzi przywieźli tran, przybory szkolne i zastrzyki
przeciwko gruźlicy. Duńska firma – ta sama która w latach
przedwojennych budowała port (Hojgard & Schultz), miała
niebawem przystąpić do jego odbudowy. Znalazł się także
Eugeniusz Kwiatkowski – wyznaczony przez Rząd do koordynacji prac
przy rewitalizacji Wybrzeża. Ale z marszu wszystkich problemów nie
dało się rozwiązać. Potrzebny był czas i określenie
priorytetów.
A oto kilka dat z owego okresu –
tuż po wyzwoleniu Gdyni:
- 01.04.1945 reaktywowano działalność Zakładu Wodociągów i Kanalizacji
- 04.04.1945 pracę podjął szpital miejski
- kwiecień 1945 uruchomiona zostaje przez braci Welz komunikacja miejska z wykorzystaniem dla tych potrzeb samochodów ciężarowych
- 15.04.1945 powstaje jednostka Milicji Obywatelskiej z siedzibą przy ul. Świętojańskiej 10. Tworzone są kolejne komisariaty.
- Z końcem maja 1945 roku pracę podejmuje Sąd Grocki
- po 15.04.1945 działalność podejmuje oświata. W dniu 15.04 działalność podejmuje szkoła podstawowa nr 16 w Chylonii, kierownik A.Kosik.
W porcie trwają prace porządkowe i
rozminowywanie akwenów i magazynów. Rosjanie podejmują nieudaną
próbę usunięcia wraku pancernika ,,Gneisenau” zatopionego przez
uciekających Niemców u głównego wejścia do portu. Po nieudanych
próbach, otwarte zostaje wejście dodatkowe, boczne, które udrożni
drogę wodną do portu wewnętrznego. Wejście to umożliwi
korzystanie z portu, w pierwszej kolejności w wywózce doku, dźwigów
pływających i innych urządzeń ze stoczni i portu, przez Rosjan.
Od 16 lipca 1945 roku port podejmuje swoją ,,normalną”
działalność eksploatacyjną. Do gdyńskiego portu po węgiel
przybywa pierwszy po wojnie statek bandery Fińskiej s/s Suomen
Neito.
W zakresie spraw społeczno -
politycznych to w mieście nadal działała w tym czasie wojenna
Komendatura radziecka i oddziały zabezpieczenia tyłów NKWD.
Dopiero 12 czerwca 1945 roku Blok
Demokratyczny powołuje Miejską Międzypartyjna Komisję
Porozumiewawczą, a z jej inicjatywy powołana zostaje Miejska Rada
Narodowa. Liczy ona 50 członków desygnowanych do tego gremium przez
poszczególne partie i stronnictwa, 20 czerwca 1945 roku odbywa się
inauguracyjne posiedzenie Rady, na którym między innymi na
przewodniczącego wybrano Zdzisława Teiseyra z PPS. Już wcześniej
prezydentem Gdyni został mianowany Henryk Zakrzewski z PPS. Jak
widać władze gdyńskie zdominowała PPS – co było naturalnym
odzwierciedleniem układu sił w mieście (PPS liczyło wtedy 1100
członków, PPR – 156).
Ciąg dalszy nastąpi...
Wydaje mi się, że komunikację uruchamiali Bracia Welz! W Sopocie do dziś mieszka Maria Czapiewska z domu Welz, która dysponuje jakimiś skromnymi śladami o tym fakcie.
OdpowiedzUsuńAndrzej Remiszewski (Facebook)
Dokładnie.
UsuńTransport uruchomili bracia WELZ.
Proszę autora tekstu o sprostowanie.
Sąd GRODZKI u Boga Ojca!!!!
OdpowiedzUsuń