czwartek, 12 kwietnia 2012

Zmagania wywiadów w przedwojennej Gdyni - część 1

Po uzyskaniu niepodległości, już z początkiem lat dwudziestych, w miarę krzepnięcia naszej państwowości, młoda Rzeczpospolita przystąpiła do tworzenia i doskonalenia struktur wywiadu wojskowego. Postrzegano go jako jeden z ważkich elementów naszych struktur obronnych, co uwarunkowane było naszym położeniem geopolitycznym, między wrogim nam państwem Sowieckiej Rosji i nieprzychylnymi nam Niemcami. W zależności od ewaluacji sytuacji kładziono nacisk na ,,wschodni” bądź ,,zachodni” kierunek działania wywiadu i kontrwywiadu, wzmacniając sieć wywiadowczą i dywersyjną z myślą o jej wykorzystaniu zarówno w czasie pokoju jak i ewentualnej wojny. Działania te sprowadzały się między innymi do określenia przyszłego agresora, określenia jego potencjału gospodarczego i militarnego, a także sprecyzowanie terminu i kierunków ewentualnej agresji.

Zadania te podporządkowano Oddziałowi 2 Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Na interesującym nas kierunku ,,Zachód”, działały dwie Ekspozytury, mianowicie Ekspozytura numer 4 kierowana przez majora dyplomowanego Stanisława Kuniczaka z siedzibą w Katowicach oraz Ekspozytura numer 3 w Bydgoszczy kierowana przez majora Jana Żychonia. W okresie poprzedzającym wybuch drugiej wojny światowej (od 1932 roku do wiosny 1939 roku) całym kierunkiem ,,Zachód” kierował mjr dr Adam Świtkowski, a w ostatnich miesiącach tuż przed wrześniową agresją mjr dyplomowany Tadeusz Szumowski.

Po przejęciu w styczniu 1933 roku władzy przez hitlerowców, Niemcy stały się głównym kierunkiem zainteresowania naszego wywiadu. Zainteresowanie to narastało w miarę upływu czasu. Już w połowie 1933 roku, a więc zaledwie w parę miesięcy po objęciu władzy przez Hitlera i jego bandę, Marszałek Piłsudski polecił przeprowadzić przez nasze konsulaty na terenie Niemiec doraźną penetrację w celu rozpoznania spraw wojskowych, politycznych i gospodarczych. W 1935 roku Oddział 2 posiadał już prawie pełna wiedzę o niemieckim potencjale wojskowym oraz szkoleniu rezerwistów do formacji rezerwowych (tzw. Ersatzeinheiten), a także powstających w tym czasie szkołach podoficerskich, oficerskich i Szkole Wojennej.

Rozpoznano tez struktury, sposoby i kierunki wywiadu niemieckiego. Ustalono że do penetracji naszego kraju powołano w Abwehrze trzy ośrodki wywiadowcze – tzw. Abwehrstelle, mieszczące się we Wrocławiu, Szczecinie i Królewcu. Pomorze, a więc i wybrzeże penetracją objęła Abwehrstelle w Królewcu. Działała ona przez tzw. Nebenstelle w Gdańsku, który od czasu wzrostu hitlerowskich wpływów w Wolnym Mieście – od około 1935 roku – stał się główną bazą wypadową niemieckiego wywiadu wojskowego wymierzonego w nasze Wybrzeże, Gdynię, Tczew, Toruń, Grudziądz, Puck i Hel.

O wielkości i intensywności hitlerowskich działań wywiadowczych może świadczyć fakt ujawnienia i likwidacji na terenie naszego kraju w latach 1935 – 1939 aż 300 szpiegowskich afer, z których kilkanaście rozegrało się w Gdyni lub w najbliższej okolicy. Zakładając, że nie wszystkie działania szpiegowskie zostały przez nasz kontrwywiad ujawnione, wyobrazić sobie możemy rozmiar tego procederu.

W trakcie śledztwa i postępowania sądowego ujawnione zostały szczegóły, rozmiar i kierunki niemieckiej działalności szpiegowskiej. Stwierdzono między innymi, że po 1935 roku nastąpiła znaczna aktywizacja tej działalności, a od połowy 1938 roku Abwehra zaczęła szeroko stosować radiołączność, co znacznie przyspieszyło przekazywanie informacji (szczególnie o charakterze wojskowym) do terenowych Abwerstelle i do centrali w Berlinie. Ustalono poza tym, że już od 1933 roku, aż do wrześniowej napaści na nasz kraj, Abwehra pracowała przez różne źródła informacji np. zdobywano informację od obywateli polskich zatrudnionych w administracji, wojsku i gospodarce uzyskiwano informacje od osób mających możliwości obserwowania obiektów wojskowych lub przemysłowych pracujących na rzecz wojska. Wykorzystywano tez ,,dojścia” osób postronnych do pracowników Oddziału 2 Sztabu Głównego, do funkcjonariuszy Policji Państwowej, Straży Granicznej, dyrekcji zakładów przemysłowych, PKP itp. Poza tym wywiad niemiecki korzystał stale z informacji uzyskiwanych od turystów, przedsiębiorców handlowych i spedycyjnych, a także z permanentnej działalności wywiadowczej prowadzonej przez przedstawicieli licznej na naszym terenie mniejszości niemieckiej. Działalność tych ostatnich z racji zaangażowania ideowego i patriotycznego była przez Abwehrę bardzo ceniona, za jej rzetelność i rzeczowość, co w praktyce oznaczało, że materiały te nie wymagały weryfikacji, jako wolne od inspiracyjnych dezinformacji naszego kontrwywiadu.

Ciąg dalszy nastąpi....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz