Zanim wybudowano w Gdyni dom towarowy z
prawdziwego zdarzenia – czyli „Batorego” - i zanim powstały
supermarkety zastępujące takie placówki, rolę domu towarowego
spełniał przez długie lata Powszechny Dom Towarowy (PDT) przy ul.
Jana z Kolna 4. Była to samodzielna firma „budżetowa”, czyli
podległa MRN w Gdyni. Ta wielobranżowa placówka handlowa powstała
w październiku 1948 roku, w przedwojennym budynku pana Ferdynusa,
tczewskiego kupca, który zainwestował w naszym mieście węsząc tu
– i słusznie – dobry interes w rozwijającym się portowym
mieście.
W czasie okupacji w budynku tym mieścił
się lokal gastronomiczny „Continental”, z dansingiem i alkoholem
dla stacjonujących w Gdyni Niemców. Zaraz po wojnie mieściły się
tu jakieś sklepy, które w ramach tzw. „bitwy o handel”
zlikwidowano, tworząc podstawy do utworzenia placówki państwowej.
Stał się nią PDT.
Jak podała ówczesna prasa („Głos
Wybrzeża” z 25 października 1948 roku) pomieszczenia handlowe PDT
-u zajęły parter i dwa piętra. Na parterze mieścił się dział
spożywczy, na 1 piętrze były między innymi artykuły gospodarstwa
domowego, szkło i porcelana, a na 2 piętrze – konfekcja i tzw.
metraż czyli tkaniny.
Później, z uwagi na panującą tu
ciasnotę, poszerzono powierzchnię handlową o parter sąsiadującego
budynku (Jana z Kolna 2) gdzie przeniesiono sprzęt AGD. Większość
tych poczynań przypada na dyrektorowanie Tadeusza Kwiatkowskiego,
warszawiaka, który zakotwiczył w naszym mieście, a który przed
wojną zdobywał handlowe ostrogi u Braci Pakulskich w Warszawie.
W 1958 roku T. Kwiatkowski powołany
został na prestiżowe stanowisko kierownika Wydziału Handlu
Prezydium MRN w naszym mieście, a dyrektorem PDT – u na krótko
został mgr Andrzej Władyka. Wykorzystując zajmowane stanowisko i
kierując się sentymentem do PDT T. Kwiatkowski podjął energiczne
staranie o wybudowanie w Gdyni gmachu domu towarowego godnego naszego
miasta. Starania te uzasadniał logicznie – ma Gdańsk dom towarowy
we Wrzeszczu, ma Sopot swój dom towarowy „Bryza” przy Monte
Casino, czemu więc Gdynia nie może posiadać takiej placówki w
nowoczesnym obiekcie. Do pomysłu tego przekonał ówczesne gdyńskie
władze, wykorzystując między innymi poczucie patriotyzmu lokalnego
gdynian. Sprawę komplikował brak środków finansowych niezbędnych
do zrealizowania tego celu. Liczono na finanse ze źródeł
centralnych, czyli Ministerstwa Handlu Wewnętrznego. Tam jednak po
odpowiednich wyliczeniach stwierdzono, że w Śródmieściu Gdyni
zagęszczenie sieci handlowej jest wystarczające, i to znacznie
lepsze niż w niejednym polskim mieście o podobnej ilości
mieszkańców. To był argument nie do odparcia.
Miejscowe władze inspirowane przez T.
Kwiatkowskiego zdecydowały się w tej sytuacji na działanie metodą
„faktów dokonanych”. Ślad takiego działania odnaleźć można
w „Dzienniku Bałtyckim” z dnia 19 września 1958 roku, gdzie
znajduje się informacja, że budowę PDT – u zlokalizowanego w
rejonie ul. Władysława 4, 10 lutego i 22 lipca (dziś AK)
rozpocznie się w 1960 roku. Projektowany gmach liczył będzie 6
kondygnacji, a środki finansowe na opracowanie dokumentacji już
zostały wyasygnowane.
W tej sytuacji na przełomie lipca –
sierpnia 1959 roku T. Kwiatkowski wraz z projektantem udał się do
Włoch, aby podpatrzeć tamtejsze rozwiązania techniczne i
organizacyjne we włoskich domach towarowych. Lustrowano w tym celu
kilka miast między innymi Wenecję i Neapol. Mnie, który w tym
czasie zastępował T. Kwiatkowskiego w Wydziale Handlu, z wyprawy
tej pozostała barwna pocztówka z Wenecji i muszelka z Neapolu,
którą przywiózł dla mnie pan Kwiatkowski.
Po tej eskapadzie prace projektowe
ruszyły z kopyta. Wnet gotowa była koncepcja i kosztorys. Wraz z
ówczesnym dyrektorem PDT Antonim Ptakiem wybraliśmy się do MHW na
posiedzenie tzw. Komisji Ocen Projektów Inwestycyjnych (KOPI), aby
przeforsować opracowany projekt. Efektem naszych starań była
akceptacja budowy PDT o powierzchni 6500 metrów kwadratowych oraz
termin rozpoczęcia prac pod koniec 5 – latki, czyli za 3 – 4
lata... (patrz „Głos Wybrzeża z 28.06.1961 roku). I tak zostało.
Rok później – w kwietniu 1962 roku
– w MHW rozstrzygnięto konkurs rozpisany wcześniej na gmach PDT w
Gdyni. I znów nic... Cały czas coś się działo, a sprawa budowy
nie ruszyła z miejsca.
Minęły lata. W 1974 roku nastąpiła
głęboka reorganizacja handlu wewnętrznego w skali kraju. Większość
firm handlowych przejęło „Społem”. W Gdyni spółdzielnia ta
przejęła – wraz z dobrodziejstwem inwentarzu – także sprawę
budowy domu towarowego. Dom towarowy przy Jana z Kolna 4
zlikwidowano, a w pomieszczeniach na piętrze zlokalizowano biuro
obliczeniowe – początek komputeryzacji. Ustawiono tam maszyny
liczące typu „Askota”, przeszkolono operatorki itp., ale nie
miało to nic wspólnego z domem towarowym dla Gdyni.
W połowie lat 80 – tych ubiegłego
wieku do sprawy budowy domu towarowego powrócono. Tym razem konkurs
rozpisała Spółdzielnia „Społem”. Nowy konkurs, nowe plansze,
nowe makiety i zwycięstwo firmy „El – gaz”, która miała
zaangażować się w to przedsięwzięcie. I dalej nic.
Tak zeszło do 1989 roku – do
transformacji ustrojowej. Nowa gdyńska władza miejska przejęła
również temat budowy domu towarowego w mieście. Zrezygnowano z
pomocy Warszawy, a sprawą budowy zajęła się Gdynia – jej władze
i powołane do życia zrzeszenie prywatnych kupców.
Niebawem vis a vis poczty przy ul. 10
lutego wkroczyły spychacze, które mimo protestów użytkowników
„pawilonów” przygotowały front robót pod przyszły dom
towarowy. Roboty ruszyły. W grudniu 1998 roku otwarto DH „Batory”.
Niemożliwe stało się możliwe.
I dziś trudno wyobrazić sobie Gdynię
bez tego handlowo – usługowego obiektu, który nie tylko służy
ludności, ale też stroi tę część naszego miasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz