Oto próba odpowiedzi na te pytania.
30 października 1970 roku – wobec
pogarszającej się z roku na rok sytuacji społeczno –
ekonomicznej PRL. Biuro Polityczne partii podjęło uchwałę o
wprowadzeniu podwyżki cen na artykuły żywnościowe, a głównie na
mięso i przetwory mięsne. Termin podwyżki wyznaczono na początek
grudnia – w czasie poprzedzającym święta Bożego Narodzenia.
Szczegóły – tzn. dokładny termin podwyżki, jej zasięg i
„głębokość” powierzono do opracowania Państwowej Komisji
Cen.
12 grudnia – w sobotę w godzinach
porannych, stosowne zarządzenie i cenniki PKC doręczono dyrektorom
uspołecznionych jednostek handlowych. Termin przeceny wyznaczony był
na godziny wieczorne tego samego dnia, po zamknięciu sklepów. Z
cenników wynikało, że mięso i jego przetwory mają zdrożeć o
ponad 17%. Obawiając się wybuchu niezadowolenia społecznego,
partia wystosowała do swych członków list, który odczytano na
zebraniach w większych zakładach pracy. Reakcją na ten list i
wiadomość o mającej nastąpić podwyżce były pierwsze przestoje
w pracy na terenie niektórych wydziałów Stoczni Gdańskiej.
O godzinie 20 Gomułka wystąpił przed
kamerami TVP, informując społeczeństwo o podjętych decyzjach
cenowych.
13 grudnia – niedziela – CRZZ
popiera decyzje cenowe partii, a prasa lokalna publikuje artykuły
uzasadniające konieczność podwyżek.
14 grudnia – poniedziałek – w
godzinach rannych przerwy w pracy w Stoczni im. Lenina i porcie
gdańskim. Więc pod gmachem dyrekcji stoczni, a około godz. 11
wyjście pochodu przez bramę nr 2 pod KW PZPR. Rozpoczynają się
rozruchy uliczne w Gdańsku. W Gdyni spokój.
15 grudnia – wtorek – w Gdańsku
nadal trwają rozruchy. Strajki obejmują coraz liczniejsze zakłady
pracy. W Gdyni w Stoczni im. Komuny Paryskiej rano odbywa się więc.
Formuje się pochód, który wyrusza na miasto. Do pochodu dołączają
inne zakłady pracy – Zarząd Portu, Dalmor, Nauta. Pochód
przybywa pod gmach komitetu miejskiego partii przy ul. Władysława 4
24 (obecnie ZUS). Zgromadzeni żądają spotkania z pierwszym
sekretarzem komitetu miejskiego, ale do spotkania nie dochodzi.
W tym czasie w Warszawie trwa od rana
posiedzenie Biura Politycznego. Przewodniczy Gomułka. Podjęta
zostaje decyzja o użyciu broni przez MO i wojsko. Decyzję tę
telefonicznie przekazuje premier Józef Cyrankiewicz. Odbiera ją
gen. Grzegorz Korczyński – wiceminister Obrony Narodowej, który
przebywa na Wybrzeżu. Decyzja wchodzi w życie o godz. 12.
Równocześnie na tym posiedzeniu BP Gomułka decyduje o powołaniu
tzw. sztabu lokalnego w składzie: gen Korczyński – jako kierujący
sztabem, oraz jego członkowie – wicepremier Kociołek, 1 sekretarz
KW PZPR w Gdańsku Karkoszka, wiceminister Spraw Wewnętrznych
Słabczyk, komendant KW MO w Gdańsku płk Kolczyński. Do prac
planistyczno – sztabowych włączony zostaje również gen Chocha,
który m.in. określił zasady użycia broni przeciw demonstrantom.
W Gdańsku dochodzi do podpalenia
gmachu KW PZPR...
O godz. 11 Marynarka Wojenna obsadza w
Gdyni gmach sądu i prokuratury, budynek komitetu miejskiego partii i
siedzibę Prezydium MRN, pocztę główną, areszt śledczy, KM MO
oraz ujęcie wody pitnej. Do akcji tej użyto łącznie 760 oficerów
i żołnierzy.
W tym czasie minister Obrony Narodowej
gen. Jaruzelski rozkazuje wprowadzić na teren Trójmiasta dwie
dywizje pancerne.
Prezydium WRN w Gdańsku wprowadza do
odwołania od 18 do 5 godzinę policyjną i zakaz zgromadzeń na
terenie Trójmiasta. Około 11 gdyńscy demonstranci spod gmachu
komitetu udają się pod Prezydium MRN. Tu z inicjatywy zgromadzonych
dochodzi do spotkania z przewodniczącym Prezydium Janem Mariańskim.
Do 12.15 następuje spisanie tzw. protokołu uzgodnień – czyli
grudniowych postulatów demonstrujących i strajkujących robotników
z terenu naszego miasta z przedstawicielami lokalnej władzy.
Ponieważ Prezydium MRN nie było kompetentne do negocjowania
postulatów z pracownikami, jego przewodniczący Mariański
telefonicznie przekazał ich treść o 12.15 przewodniczącemu
Prezydium WRN Tadeuszowi Bejmowi.
Po podpisaniu postulatów demonstranci
rozeszli się do domów bądź do swoich zakładów pracy.
Ukonstytuował się Międzyzakładowy Komitet Strajkowy pod
przewodnictwem technika z Dalmoru , pana Edmunda Hulsza. Ta
międzyzakładowa struktura na swoją siedzibę przejęła za zgodą
dyrekcji Zarządu Portu Zakładowy Dom Kultury przy ul. Polskiej,
gdzie kontynuowano prace organizacyjne.
Treść gdyńskich postulatów
przytoczę w następnym wpisie w całości i bez komentarza w
następnym wpisie pozostawiając wnioski Czytelnikom mojego bloga.
Ciąg dalszy nastąpi...
Panie Michale,bardzo dziekuje za przypomnienie tych faktow lat 70-tych.
OdpowiedzUsuń